Żużlowcy pytani o ich przyszłość odpowiadali w podobny sposób, że na razie nic nie wiedzą i dopiero czekają na konkretne rozmowy z lubelskim KMŻ. Najwięcej do powiedzenia mieli tegoroczni liderzy - Robert Miśkowiak i Dawid Stachyra. Obaj mają poważne oferty z klubów ekstraligi.
- Pod uwagę biorę przede wszystkim starty w ekstralidze. Prowadzę rozmowy z dwoma klubami i to one mają w tej chwili pierwszeństwo - przyznaje Stachyra, który zaraz po zakończonych rozgrywkach ligowych otwarcie przyznawał, że po dobrym sezonie interesuje go jazda z najlepszymi.
- Jeśli w tych rozmowach coś pójdzie nie tak, wtedy zostanie opcja pierwszoligowa i niewykluczone, że zostanę w Lublinie - dodaje. Jednak szanse na to są naprawdę niewielkie.
Więcej ochoty do dalszego ścigania się dla KMŻ przejawia Miśkowiak, w tym roku najlepszy żużlowiec pierwszej ligi. - Mam bardzo kuszące propozycje z ekstraligi, ale najpierw chcę porozmawiać z prezesem Sprawką. Ja chciałbym zostać w Lublinie, ale dużo zależy od tego co zrobi druga strona - twierdzi "Misiek".
W poniedziałek lub we wtorek powinniśmy poznać jego decyzję. Prezes KMŻ chcąc zatrzymać najlepszego zawodnika nie może czekać do 20 grudnia na informację z ratusza o kwocie, jaką miasto wesprze klub. Kluby z ekstraligi zamykają powoli kadry na 2013 rok i Miśkowiak musi szybko wybrać przyszłego pracodawcę.
O ekstralidze myśli również młodzieżowiec Mateusz Łukaszewski. - Jeżeli będzie taka możliwość, to chciałbym jeździć w ekstralidze. Czuję się na siłach i mam cichą nadzieję, że uda mi się podpisać kontrakt - przyznaje.
Prezes Sprawka już kilka tygodni temu poinformował Łukaszewskiego i Mateusza Borowicza, że chciałby ich zatrzymać w Lublinie. Nie były to jednak konkretne propozycje. - Raczej luźna oferta. W szczegóły się nie zagłębialiśmy. Najpierw prezes czekał na ruch Bogdanki, a teraz na ruch prezydenta - dodaje Łukaszewski.
Junior KMŻ dobrze czuje się w naszym mieście i nie przekreśla dalszej jazdy w składzie "koziołków". - Jeżeli zostanie mi pierwsza liga, to tylko Lublin. Dobrze się tutaj czuję, kibice są świetni i Lublin traktuję, jak swój drugi dom.
Na konkretną ofertę czeka również Borowicz. - Prowadzę rozmowy z kilkoma klubami z ekstraligi i pierwszej ligi. Chciałbym, jak najszybciej podpisać kontrakt, aby skupić się na przygotowaniach. Jeżeli otrzymam dobrą ofertę, to będę chciał zostać w Lublinie - podkreśla Borowicz.
Na przedłużenie umowy liczy Paweł Miesiąc. - Na razie nigdzie kontraktu nie podpisałem. Na to jest czas teraz, w grudniu. Ale chciałbym dalej jeździć w KMŻ - mówi.
Najbliższy tydzień powinien wyjaśnić większość wątpliwości. Także w sprawie posady trenera. Tutaj rozmowy mogą być najłatwiejsze, bo rolę tę nadal chce pełnić Marian Wardzała, a i klub jest zadowolony z jego pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?