Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel: Trener decyduje z kim rozmawiają działacze KMŻ

Krzysztof Nowacki
Oficjalnie kluby żużlowe mogą kontraktować zawodników od 1 grudnia. Nieoficjalnie prawie wszystko jest już ustalone i większość zawodników wie, gdzie będzie jeździło w sezonie 2012. Włodarze KMŻ na razie milczą, a prezes Dariusz Sprawka ciszę tę tłumaczy oczekiwaniem na ostateczny skład ligi i kształt regulaminu finansowego.

- Wiele klubów podpisało już kontrakty, chociaż prawo tego zabrania. Ale wiadomo, że można podpisać z datą późniejszą. Problemem jest jednak to, w jakiej postaci i czy w ogóle będzie istniał regulamin finansowy. Jeżeli ja teraz podpiszę kontrakt z zawodnikiem i zaoferuję mu 1500 zł netto za punkt, a za jakiś czas wejdzie regulamin, który ograniczy te kwoty do 800-1000 zł, to nie wyobrażam sobie, żeby zawodnik oddał mi podpisaną umowę i zgodził się na nowe, gorsze warunki. Niejasna sytuacja z regulacjami finansowymi grozi poważnymi konsekwencjami na linii klub - zawodnik - uważa Sprawka.

Kolejnym problem jest obsada pierwszej ligi. Niewykluczone, że w przyszłym sezonie dojdzie do połączenia pierwszej i drugiej ligi. - Czy stawka za punkt odpowiednia na mecz np. z Gnieznem, nie będzie za wysoka w spotkaniach z Krosnem czy Rawiczem? A połączenie lig jest bardzo realne - twierdzi Sprawka.

Prezes KMŻ nie ujawnia nazwisk kandydatów do jazdy w Lublinie, ale zapewnia, że klub nie próżnuje i aktywnie działa na rynku transferowym. - Przeprowadziliśmy bardzo dużo rozmów. Przejechaliśmy wiele kilometrów i wiele godzin spędziliśmy na ustalaniu konkretów z zawodnikami. Liczy się jednak tylko umowa podpisana przez obie strony. Wielu zawodników wie, że w Lublinie kontrakty nie są wirtualne. Przekonał się o tym m.in. Cameron Woodward, który w przeszłości zawiódł się na polskiej lidze. Na swoją markę pracowaliśmy długo i naprawdę wielu dobrych zawodników zgłasza się do nas, bo Cameron czy inni przekazali o nas dobrą opinię - przyznaje Sprawka.

KMŻ wciąż nie ma trenera, ale nadal najpoważniejszym kandydatem jest Grzegorz Dzikowski. - Trener ma naszą deklarację, że jesteśmy zainteresowani współpracą. Przyjęliśmy także zasadę, że to z kim rozmawiamy, konsultujemy z trenerem. Nie zamierzamy budować drużyny, która będzie dla niego prezentem, tylko wszystkie sprawy z tym związane dyskutujemy z trenerem Dzikowskim. Jeśli wyraża zgodę na rozmowy, to wtedy dzwonimy do zawodnika - mówi Sprawka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski