MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co trzecie auto bez pozwolenia

Aleksandra Dunajska
Wczoraj na Starym Mieście ok. godz 13 naliczyliśmy 23 auta parkujące bez „wjazdówek”.
Wczoraj na Starym Mieście ok. godz 13 naliczyliśmy 23 auta parkujące bez „wjazdówek”. Małgorzata Genca
23 samochody bez wymaganych identyfikatorów naliczyliśmy wczoraj około godziny 13 na Starym Mieście.

Stały wokół Trybunału Koronnego, na ul. Archidiakoń-skiej, Jezuickiej, Rybnej, pl. Po Farze. Jeden z nich - volkswagen golf - był zaparkowany przed kamienicą przy Archidiakoń-skiej 9, w której mieszka poseł Janusz Palikot. Mandat zauważyliśmy tylko na jednym samochodzie. Na wspomnianym terenie były w sumie 63 auta.

Po drodze natknęliśmy się też na patrol Straży Miejskiej. Mandatów za wycieraczkami pojazdów jednak nie przybyło. - Rzeczywiście odnotowujemy wjazdy samochodów bez wymaganych identyfikatorów. Patrol Straży Miejskiej kontroluje jednak cały obszar Starego Miasta, zwłaszcza pod kątem wjazdu aut bez wymaganych uprawnień - zapewnia jednak Robert Gogola z biura prasowego Straży Miejskiej.

Może więc powinno się pojawić więcej funkcjonariuszy w tej dzielnicy? - Działa tam dwu- lub trzy-osobowy stały patrol. Pracuje w godz. od 6 do 22. Jest też wspólny patrol typowo prewencyjny, prowadzony razem z policją. Na pewno każdy kierowca, którego funkcjonariusze złapią na wjeździe bez wymaganego pozwolenia, zostanie ukarany. Grozi za to od 20 do 500 złotych mandatu i 5 punktów karnych. W uzasadnionych przypadkach może się skończyć na pouczeniu - zaznacza Gogola.

Jak się okazało, problemem są też samochody zaopatrujące sklepy, restauracje, puby. Mo-gą one przywozić towar tylko w określonych godzinach: od 6 do 12 i od 16 do 19. O godzinie 13 zauważyliśmy w dzielnicy 9 aut z tabliczką "zaopatrzenie". Na nierespektowanie "czasowych" reguł narzekają też mieszkańcy. - Wiele samochodów wjeżdża tu nielegalnie, ale pojaz-dy zaopatrzenia robią to na-gminnie - uważa Zofia Popiołek, przewodnicząca Rady Dzielnicy Stare Miasto.

- Przy wjeździe od strony ul. Lubartowskiej stoi tablica informacyjna z określonymi godzinami wjazdu dla pojazdów zaopatrzenia. Niestosowanie się do tych zasad może skutkować mandatem karnym - podkreśla Robert Gogola.

Sprawdzamy tę dzielnicę


Rozmowa ze Stanisławem Ficem, zastępcą prezydenta Lublina
Panie Prezydencie, czy zauważył Pan, jak dużo jest samochodów na Starym Mieście?

Rzeczywiście, zdecydowanie ich przybywa.

Częściowo przyczynia się do tego ratusz, który co rok wydaje więcej pozwoleń wjazdu do dzielnicy. Jak zmienić tę sytuację?
Szukamy rozwiązań. Problem jest poważny, m.in. ze względu na to, że nadmierny ruch pojazdów wzmaga drania i może powodować niszczenie budynków. Dlatego sprawdzamy, jak ta sprawa wygląda. Kontrolujemy m.in. pozwolenia wydane mieszkańcom, bo np. niektórzy z nich są wprawdzie zameldowani na Starym Mieście, ale naprawdę mieszkają w innym miejscu i "wjazdówki" zatrzymują. Chcemy też uporządkować wjazdy dla właścicieli firm. Myślimy również o taksówkach - czy wszystkie muszą koniecznie wjeżdżać na Stare Miasto?

A może trzeba zmienić za-sady wydawania pozwoleń na bardziej restrykcyjne? Np. w Krakowie na jedną rodzinę można mieć tylko jedną "wjazdówkę".

W połowie maja zorganizuję spotkanie w tej sprawie m.in. z dyrektorami UML. Przyjrzymy się sprawie i różnym rozwiązaniom. Wtedy będzie można powiedzieć na ten temat coś więcej.

Inne miasta w Polsce, jak Toruń czy Gdańsk, właścicielom firm działających w sercach miast każą płacić za wjazd. Czy nie warto pójść w ich ślady?

W tej sprawie decyzję musieliby podjąć radni. Na początek trzeba byłoby przeanalizować przede wszystkim efekty, jakie dało wprowadzenie opłat w tych miastach. Trzeba też w tym miejscu podkreślić, że mimo wszystko największym problemem lubelskiego Starego Miasta są wciąż te samochody, które wjeżdżają nie mając odpowiednich pozwoleń.

Spośród policzonych dziś przez nas 63 aut, 23 nie miały identyfikatorów.

Ja też kiedyś pokusiłem się o takie doświadczenie i wyszło mi około 90.

Może potrzeba więcej patroli Straży Miejskiej i policji?

Na posiedzeniach komisji bezpieczeństwa staram się zwracać na to uwagę. Zastanawiam się też, czy dobrym pomysłem nie byłoby postawienie funkcjonariuszy przy wjeździe do dzielnicy. Mogliby sprawdzać, czy wjeżdżający mają pozwolenia.

To prawie jak szlaban lansowany przez radnego Marcina Nowaka.

Do stosowania tego rodzaju barier nie jestem przekonany. Raczej widziałbym tam właśnie patrol. Także o tym będziemy rozmawiać, zastanawiając się, jak rozwiązać cały problem.

A co z pozwoleniami wjazdu dla posła Janusza Palikota. Dostał je w ramach jakiegoś specjalnego przywileju?
O tej sprawie przeczytałem w Kurierze Lubelskim i nic więcej na ten temat nie wiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski