Impreza rozpocznie się 18 kwietnia koncertem formacji Laboratorium. Legendzie polskiego fusion stuknęło 50 lat, a swoje urodziny celebrować będzie wraz z lubelską publicznością. Podczas tegorocznej edycji Lublin Jazz Festiwalu, kilka razy przywoływana będzie pamięć Leopolda Tyrmanda, niezłomnego propagatora jazzu w Polsce w latach 50. i 60. Jemu poświęcony będzie koncert Mariusza Bogdanowicza i studentów z kierunku jazz i muzyka estradowa UMCS: zabrzmią utwory, których z pewnością słuchał lub mógł słuchać Tyrmand.
22-23 kwietnia odbędą się koncerty konkursowe w ramach Jazzimnspiracje. Każdy komu marzy się kariera jazzmana może do 15 marca wysłać swoje zgłoszenie. Ci, którzy zostaną wybrani przez jury zaprezentują się przed publicznością właśnie na koncertach konkursowych.
Esencją festiwalu będą trzy dni: 24-26 kwietnia. W piątek na deskach Sali Widowiskowej CK pojawi się czołowa reprezentantka brytyjskiej sceny jazzowej Yazz Ahmed ze swoim quartetem. Grająca na trąbce Ahmed łączy postmilesowskie wzorce jazzu elektronicznego z tradycją Orientu, w efekcie oferując słuchaczowi trudną do zaszufladkowania muzykę.
W piątek zobaczymy też Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego, postaci której nie trzeba tak naprawdę anonsować. Saksofonista, obok Komedy, Namysłowskiego, Urbaniaka i Stańki należy do gwiazdozbioru polskiego jazzu i mimo 84 lat na karku gra z pasją, jakiej pozazdrościć może mu niejeden młodszy kolega. Piątek zakończy prawdziwa jazzowa bomba: włoski ZU, generujący hałas tak duży, że organizatorzy zalecają zaopatrzyć się w stopery.
Sobotę, 25 kwietnia, otworzy Wacław Zimpel, klarnecista, kompozytor i improwizator doceniany zarówno na rodzimej, jak i światowej scenie muzycznej. Po nim wstąpi Hypnotic Brass Ensemble. Rodzinna 9-osobowa sekcja dęta zaprezentuje nam to co najlepsze w tradycji jazzu nowoorleańskiego i chicagowskiego.
Duży, bo 8-osobowy skład wystąpi także w niedzielę. Mowa o Emilu Miszku & The Sonic Syndicate. Bogata sekcja dęta (m.in. z saksofonistą Maciejem Obarą w składzie) wsparta pianinem, gitarą i perkusją pokaże siłę współczesnego jazzu made in Poland.
Gwiazdą niedzieli będzie Steve Coleman and Five Elements. Grający na saksofonie Coleman występował i nagrywał z takimi muzykami jak Sam Rivers, Cecil Taylor, Cassandra Wilson, Ravi Coltrane, Dave Holland, David Murray czy zespół The Roots. Jest jednym z ojców chrzestnych muzyki fusion, mieszał jazz z elementami muzyki afrykańskiej diaspory i starożytną metafizyką. Ten koncert będzie ucztą i dla ucha, i dla ducha.
Na zakończenie festiwalu wystąpi austriacki Prim. Formacja miksuje proste i liryczne melodie, rockowe riffy z drum’n’bassową pulsacją, co w konsekwencji tworzy wysokiej jakości muzyczną narrację.
Muzyka to główne, choć nie jedyne oblicze 12. Lublin Jazz Festiwal. Zobaczymy również filmy (m.in. „Ikar. Legenda Mietka Kosza”, „Ella Fitzgerald: Just One of Those Things”), a także będziemy mieli okazję posłuchać wykładu o tym, co o jazzie pisał Tyrmand a także obejrzeć wystawę poświęconą jego osobie.
Bilety: 25-90 zł do nabycia w kasie CK
Pełny program na stronie: http://lublinjazz.pl/program/
Z Gwiazdami - Marek Kaliszuk - zapowiedź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?