Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20-latka z Lublina twierdzi, że gwałtu nie było

FAJ
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Tomek Koryszko
20-latka, która po sylwestrze suto zakrapianym alkoholem trafiła na oddział toksykologii szpitala im. Jana Bożego, opuściła we wtorek szpital.

Zgwałcona 20-latka z Lublina trafiła na oddział toksykologii

- Dziewczyna miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Obrażenia na jej rękach i udach wskazywały, że została zgwałcona - poinformowała dr Hanna Lewandowska-Stanek, szefowa lubelskiej toksykologii. Sama 20-latka twierdzi jednak, że takie zdarzenie nie miało miejsca.

- Ściganie za przestępstwo zgwałcenia następuje na wniosek osoby pokrzywdzonej. Tymczasem dziewczyna twierdzi, że do żadnego gwałtu nie doszło, nie było czynu zabronionego - tłumaczy Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiego komendanta wojewódzkiego policji.

Nieprzytomna 20-latka została znaleziona po nocy sylwestrowej. - 1 stycznia o godz. 10.16 rano otrzymaliśmy zgłoszenie o nieprzytomnej dziewczynie, leżącej koło śmietnika przy ul. Gospodarczej. Dziewczyna była częściowo rozebrana. Ponieważ była zamroczona alkoholem, trafiła na oddział lubelskiej toksykologii - wyjaśnia Janusz Wójtowicz.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski