62. Plebiscyt Sportowy Kuriera Lubelskiego: Rafał Król (Motor Lublin). Sezon życia kapitana i wyczekiwany awans do 1. ligi

Dokładnie tydzień temu pochodzący z Kraśnika pomocnik skończył 35 lat. O Rafale Królu śmiało można powiedzieć, że jest niczym wino, czyli im starszy tym lepszy. W kwietniu minionego roku w koszulce Motoru Lublin zagrał po raz 250!

– Miałem w tym czasie okazję współpracować z wieloma trenerami oraz zawodnikami, co pozostawiło naprawdę wiele miłych wspomnień. Przyznam, że szybko jednak minęło te 250 meczów. Bez dwóch zdań jest to spora liczba, choć oczywiście wierzę, że jeszcze trochę w piłkę pogram – mówił wiosną kapitan żółto-biało-niebieskich, który w Motorze debiutował w 2008 roku.

Jako jedyny w drużynie, która w 2023 roku wywalczyła awans do Fortuna 1. Ligi pamiętał z boiska zatem czasy, kiedy klub lubelski występował po raz ostatni na zapleczu ekstraklasy w sezonie 2009/2010.

W czerwcu 2023 roku Motor wrócił na drugi szczebel rozgrywkowy w kraju, a fundamentalną postacią tego sukcesy był właśnie Kró. Lider na boisku i poza nim. Prawdziwy kapitan.

U trenera Gonçalo Feio w ubiegłym sezonie grał niemal wszystko od deski do deski, notując swój najlepszy w karierze sezon.

– Trener Feio widzi mnie na pozycji nr 8, a większość czasu grałem na „szóstce”. Dzięki tej zmianie jestem częściej w polu karnym. To daje możliwość wykorzystania mojego potencjału i dobrej gry głową. Myślę, że bardzo dużą rolę w rozwoju każdego z nas pełnią właśnie trenerzy, którzy wkładają dużo czasu i zaangażowania podczas treningów – przyznawał w kwietniu Król, który właśnie w ten sposób w czerwcu zdobył bramkę, być może jedną z najważniejszych w karierze.

W ostatniej kolejce ligowej, w której Motor mierzył się na wyjeździe z Polonią Warszawa, pomocnik trafił do siatki rywali w 90. minucie spotkania, doprowadzając tym samym do remisu 1:1. To natomiast zagwarantowało Motorowi udział w barażach o awans, który zresztą stał się później faktem. Bez gola z Warszawy tej pięknej historii i powrotu Motoru do 1. ligi by nie było.

W lipcu, na inaugurację nowego sezonu, Król przy 9.5-tysięcznej publice na Arenie Lublin dał natomiast Motorowi pierwszą po trzynastu latach wygraną na poziomie 1. ligi. Specjalista od rzutów karnych pewnie wykonał jedenastkę w 90. minucie, a jego drużyna wygrała 3:2.

W całym roku kapitan zdobył osiem goli. W ostatnich miesiącach nękały go jednak kontuzje. Teraz wraca i miejmy nadzieje wiosną znowu da wszystkim sympatykom Motoru wiele radości.

Partnerem jest Województwo Lubelskie. Lubelskie Smakuj życie!

Plebiscyt Sportowy Kuriera Lubelskiego jest najstarszym plebiscytem w województwie lubelskim. W tym roku nominowaliśmy 30 sportowców, a najlepszą dziesiątkę wybierze Kapituła. Wyniki ogłosimy podczas uroczystej Gali (16 lutego).