70-lecie Motoru Lublin. "Mam wiele wspomnień" - mówi kibic, Jan Jerzy Wilczański

“Mam wiele wspomnień związanych z Motorem, któremu od wielu lat wiernie kibicuję. Moja rodzina wywodzi się z Lublina. Mama i moi wujkowie urodzili się tutaj i od 1960 roku mieszkają na ulicy Grażyny.

Moja mama i jej bracia od dzieciństwa interesowali się sportem w Lublinie. Od wielu lat interesuje się sekcją piłkarską. W 2014 roku uczestniczyłem z kolegą w prezentacji piłkarzy Motoru przed rundą wiosenną. Poznałem osobiście legendarnego trenera, pana Bronisława Waligórę, odkrywcę talentu wielkiego światowego piłkarza Zbigniewa Bońka.

To bardzo sympatyczny, życzliwy i skromny człowiek, który tak wiele wspaniałego uczynił dla Motoru. Mam zrobione z nim zdjęcie. Rok wcześniej, w styczniu 2013 roku, uczestniczyłem w mityngu sportowym w hali Globus, organizowanym przez wybitnego piłkarza, także wychowanka Motoru, Jacka Bąka. To bardzo skromny zawodnik i miły mężczyzna.

Widziałem wtedy też Grzegorza Bronowickiego, który wywarł na mnie wielkie wrażenie swoją grą podczas meczu eliminacyjnego reprezentacji Polski z Portugalią w 2008 w Chorzowie. Choć jest wychowankiem Górnika Łęczna, to przez kilka lat grał w Motorze.

Cieszę się, że dziś Damian Kądzior, który grał w Lublinie, tak znakomicie radzi sobie w reprezentacji kraju. Wierzę, że zawodnicy którzy obecnie grają w Motorze także niebawem wystąpią w drużynie narodowej.

10 października 2015 roku uczestniczyłem w jubileuszu Motoru na Arenie Lublin. Pamiętam mecz oldboyów oraz mecz pomiędzy Motorem a Śląskiem Wrocław. Po spotkaniu miałem przyjemność zamienić w szatni kilka słów z piłkarzami obu drużyn, zwłaszcza z Modestem Boguszewskim, byłym zawodnikiem i trenerem Motoru oraz reprezentantem Polski. Z nim także mam pamiątkowe zdjęcie.

Na Europejskim Festiwalu Smaku poznałem byłego prezesa Motoru, pana Dominika Czarneckiego. Chwilę z nim porozmawiałem o klubie i o zawodnikach. Wspomnień mam naprawdę wiele.”
Jan Jerzy Wilczański