Amerykańscy analitycy ocenili szanse polskiej gospodarki i dali notę. Można mieć mieszane uczucia

Amerykanie ocenili gospodarcze i podatkowe możliwości, a także odnieśli się do obecnych ram instytucjonalnych Polski. Wzięli pod uwagę odblokowanie funduszy europejskich, ale w swej ocenie uwzględnili też co raz większe zadłużanie się Polski. Kłopotliwa dla Polski w dalszej perspektywie może być też postawa jednego z sąsiadów.

Agencja Moody’s postanowiła utrzymać dotychczasowym rating dla Polski stabilizację. Analitycy uzasadnieniu utrzymania ratingu na dotychczasowym poziomie, wskazali mocne fundamenty gospodarcze i fiskalne Polski oraz silne ramy instytucjonalne, w tym umacnianie się społeczeństwa obywatelskiego i sądownictwa. Amerykanie wierzą także, że wzrost PKB będzie wspierany za sprawą odblokowaniu funduszy Unii Europejskiej.

Amerykańscy ekonomiści są jednak sceptyczni względem walki Polaków z deficytem budżetowym. Uważają, że utrzyma się on na poziomie 3 proc. PKB. To jednak nie koniec złych wiadomości. Tak duży niedobór środków w polskim budżecie przyczyni się do stopniowego wzrostu zadłużenia do blisko 60 proc. PKB do 2027 r.

Warto przy okazji przypomnieć, że do wysokiego zadłużenia Polski przyczyniają się sami Amerykanie, choć oczywiście nie są za to odpowiedzialni bezpośrednio eksperci Moody'sa. Niedawno doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zapowiedział, że Prezydent USA Joe Biden jest skłonny udzielić Polsce pożyczki na zakup amerykańskiego uzbrojenia w wysokości dwóch miliardów dolarów.

Z kolei Minister Finansów wyemitował obligacje benchmarkowe warte 8 mld USD, które rozeszły się jak świeże bułeczki.

Według Moody's, zarówno znaczne obciążenie tym długiem, jak i kosztami jego obsługi pozostaną generalnie na poziomie porównywalnych ratingów. Nie ma co zatem marzyć o wybijaniu się ponad przeciętność. Co więcej, dość umiarkowana ocena agencji Moody's uwzględnia podwyższoną podatność Polski na ryzyko zdarzeń geopolitycznych w związku z agresywną postawą Rosji.

Ocena ratingowa ma szansę być w przyszłości wyższa. Warunkiem jest jednak poprawa relacji między Pałacem Prezydenckim a rządem. Amerykanie uważają, że tylko wówczas udałoby się przywrócić pełną niezależności sądów, a także usprawnić realizację innych inicjatyw politycznych. Pomogłoby także wolniejsze zadłużanie się Polski, która powinna dążyć do bilansu sektora publicznego z okresu sprzed pandemii.

Nie jest jednak pewne także, że nawet ten stabilny rating utrzyma się. Polska oprócz wskazanych zagrożeń zewnętrznych może bowiem zrobić krok wstecz – oceniają Amerykanie. Jeśli ocena praworządności w Polsce będzie negatywna, to przełoży się to na prowadzenie działalności w Polsce. Zaufanie mogą też stracić inwestorzy. Z uwagi na liczne wyzwania, Polska, zamiast redukować dług może zacząć go też powiększać, nawet w szybszym tempie niż obecne. W takiej sytuacji również trzeba będzie się liczyć z obniżeniem ratingu.