Jak wrażenia po koncercie w Lublinie? Publiczność dopisała. Nawet znaleźli się chętni do tańczenia pod sceną.
Wrażenia świetne. Niewiele do tej pory zagraliśmy koncertów, a już na pewno nie w tak świetnych warunkach. Była to bardzo rozwojowa przygoda. Jesteśmy bardzo zadowoleni i mamy nadzieję, że jeszcze uda się nam tę scenę odwiedzić. Cieszę się, że część publiczności opuściła krzesła. Niektóre z naszych melodii są wręcz przeznaczone do tańca, tym lepiej, że muzyka wykonała swe zadanie!
Dużym atutem waszego zespołu jest wyjątkowe instrumentarium. Mogłabyś powiedzieć na czym gracie?
To prawda, że instrumentarium jest bardzo bogate. Na żywo u nas można podziwiać liry korbowe, dudy, whistle, skrzypce, harfę celtycką, mandole, wiolonczele, tagelharpę, buzuki irlandzkie oraz baraban i wiele innych klimatycznych perkusjonaliów.
Wracając jeszcze do koncertu. To była prawdziwa muzyczna podróż. Skąd głównie czerpiecie inspiracje?
Problem jest taki,że ciężko nam wybrać jeden tor. Każdy z nas specjalizuje się w innej gałęzi folku, czy muzyki tradycyjnej. Uważam jednak, że głównie oscylujemy wokół mroczniejszych nordyckich klimatów, średniowiecza oraz szeroko kojarzącej się stylistyki celtyckiej.
W sieci możemy posłuchać waszej epki „From the very beginning”, na której znalazło się pięć utworów Numinous, Rolandskvadet, Je Vivroie Liement, Als I Lay on Yoolis Night, Miri it is . Czy planujecie wydać ją także w formie fizycznej?
Oczywiście epka w najbliższym czasie pojawi się w wersji fizycznej. Prace trwają!
Najbliższe plany?
Dużo pracy nad nowym materiałem, koncerty oraz organizacja trasy promującej nasz debiutancki krążek.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?