Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atomowe lęki i nadzieje w Gościeradowie

Barbara Majewska
Pojawiające się w mediach informacje o możliwej lokalizacji elektrowni jądrowej w gminie Gościeradów wprowadziły niemałe zamieszanie w życie jej mieszkańców. Opinie są podzielone. Jedni wiążą z inwestycją ogromne nadzieje na nowe miejsca pracy. Inni boją się, że stracą dach nad głową i ziemię, którą uprawiają od lat.

O tym, że w okolicach Gościeradowa jest dobry grunt pod budowę elektrowni jądrowej, wiedzą tutejsi mieszkańcy. Pamiętają jeszcze, jak pod koniec lat 80. przeprowadzono tu referendum w tej sprawie.

Budowa elektrowni wymagałaby wysiedlenia tysiąca osób

- Ale wtedy przeważająca część mieszkańców powiedziała "nie" budowie takiego obiektu na naszej ziemi. Świeżo w pamięci mieliśmy wybuch elektrowni w Czarnobylu i baliśmy się podobnej tragedii u nas - wspomina Henryk Śledzik z Gościeradowa.

Ostatecznie inwestycja nie powstała i słuch po niej zaginął na wiele lat. Obecnie pomysł powrócił, ponieważ polski rząd zmienił politykę energetyczną kraju i stawia na atom. Czy ma szansę na realizację? Na pewno nie w najbliższej przyszłości.

- Za naszą lokalizacją przemawia dobre podłoże, bo w podziemiach jest duży zasób wody, oraz bliskość Wisły. Tak przynajmniej wynika z dokumentacji, która powstała w latach 70. - twierdzi Jan Filipczak, wójt gminy Gościeradów.

Eksperci przekonują jednak, że wschodnie rejony raczej nie będą brane pod uwagę przy lokowaniu pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. - Nie ma tam dobrej sieci przesyłowej. Nawet jeśli wyprodukuje się energię na wschodzie, to pojawi się problem z jej przesyłem. A budowa nowej sieci energetycznej to przecież dodatkowe koszty - podkreśla Marian Czarkowski z firmy Energoprojekt Warszawa. Przed dwoma laty Gościeradów znalazł się na liście potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowych, przygotowanej przez tę spółkę.
Sami mieszkańcy gminy są pełni obaw. Najbardziej prawdopodobne miejsce na budowę tak potężnego obiektu znajduje się pomiędzy dwoma wioskami: Mniszek i Szczecyn. Realizacja inwestycji wiązałaby się z koniecznością wysiedlenia mieszkańców tych dwóch miejscowości. - Mieszka tam w sumie tysiąc osób. Przecież to byłaby dla tych ludzi tragedia - zaznacza wójt Jan Filipczak.

Z drugiej strony część lokalnej społeczności w nowej inwestycji upatruje szansę na rozwój gminy.
- To byłby dla nas awans cywilizacyjny. I oczywiście nowe miejsca pracy przy budowie obiektu oraz później w elektrowni. A promieniowania już się nie boimy, bo nowe technologie są bezpieczne - podkreśla Henryk Śledzik z Gościeradowa.

O tym, że nowa inwestycja będzie bezpieczna, przekonuje także rząd. Hanna Trojanowska, wiceminister gospodarki, na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji gospodarki zapewniała, że siłownie jądrowe to stabilne, czyste i bezpieczne źródła energii o blisko 60-letnim okresie eksploatacji. I w dodatku tańsze od innych. - Porównanie kosztów wytwarzania w dostępnych technolo- giach wskazuje, że energia z elektrowni jądrowych jest od 20 do 70 proc. tańsza, niż produkowana w innych źródłach - mówiła Trojanowska.

Według rządowego programu "Polityka energetyczna Polski do 2030 roku", za 20 lat udział energii produkowanej z atomu w strukturze paliw pierwotnych powinien stanowić około 16 procent. Do budowy pierwszej elektrowni jądrowej przymierza się Polska Grupa Energetyczna. Wśród naj- bardziej prawdopodobnych lokalizacji wymienia się Żarnowiec i Klempicz. Trwają badania, gdzie można umiejscowić kolejne inwestycje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski