- Przy kasach wisiały karteczki z informacją o awarii. Święta za kilka dni. Ludzie wracają do domu, a tu takie utrudnienia - irytowała się nasza Czytelniczka. Podobne zgłoszenia otrzymaliśmy od dwóch innych osób. - Pani w kasie zapisała moje dane na karteczce i obiecała wpisać do komputera - mówiła pani Anna. - Ale ja chcę mieć pewność, że w ogóle zabiorę się tym autobusem - opowiadała. Jak się dowiedzieliśmy, nasza Czytelniczka nie ma się czego obawiać. Rezerwacja została wykonana zgodnie z zapewnieniami pracownicy w okienku.
- W piątek i sobotę ze względu na większe niż zazwyczaj, spowodowane dużymi mrozami, zapotrzebowanie na prąd, na dworcu nastąpiło wyłączenie bezpieczników - informuje Andrzej Kowalczyk, dyrektor operacyjny PKS Wschód. - Zarówno jednego, jak i drugiego dnia awaria została szybko usunięta. W obu przypadkach przerwa trwała ok. 20-30 minut, na pewno nie dłużej.
Podróżni chcący skorzystać z odjeżdżających tego dnia autobusów, mogli zakupić bilety bezpośrednio u kierowcy. - Rezerwacje na dalsze terminy pracownicy notowali i wprowadzili później do systemu - zapewnia dyrektor Kowalczyk.
- Skoro awaria trwała tak krótko, to ja i moja koleżanka musiałyśmy mieć niesamowitego pecha, że i w piątek, i w sobotę spotkały nas takie utrudnienia - pointuje pani Anna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?