Badania rezonansem i tomografem w woj lubelskim: Sprzęt pracuje na okrągło. Kolejki się skracają

- Na badanie rezonansem magnetycznym w województwie lubelskim ciągle czekamy 161 dni w trybie zwykłym, a pacjenci ze skierowaniem pilnym muszą czekać nawet 85 dni - alarmuje fundacja „Alivia”. Według wyliczeń organizacji, na badanie tomografem komputerowym na Lubelszczyźnie czeka się średnio 57 dni w trybie zwykłym i 24 na cito.

Fundacja przypomina, że od kwietnia te badania są finansowane bez limitów oznacza to, że NFZ zapłaci za wszystkie wykonane świadczenia rezonansem i tomografem. Jednak mimo to kolejki w trybie pilnym nie skróciły się do 30 dni, tak jak zapowiadał minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Lubelski NFZ odpowiada, że rzeczywisty czas oczekiwania na te badania jest krótszy niż wskazany przez Fundację Alivia, krótszy również od średniej krajowej.

Z danych uzyskanych przez nasz oddział Funduszu wynika, że na rezonans czeka się 116 dni (przypadki stabilne) i 47 dni (pilne), zaś na tomografię 38 dni (stabilne) i 12 dni (pilne). - Porównując analogiczne okresy tj. kwiecień 2019 do kwietnia 2018 r. należy stwierdzić zauważalny spadek czasu oczekiwania - informuje Małgorzata Bartoszek, rzecznik lubelskiego NFZ.

I podaje, że kolejki na badanie rezonansem skróciły się o 25 dni (przypadki stabilne) oraz o 6 dni (przypadki pilne). Natomiast czas oczekiwania na tomograf skrócił się o dwa dni (w przypadkach pilnych).

- W celu polepszenia dostępu do świadczeń, lubelski NFZ aktualnie prowadzi 2 postępowania konkursowe w zakresie tomografii komputerowej na obszarze powiatu ryckiego oraz puławskiego - dodaje Bartoszek.

Lubelskie szpitale zaznaczają, że sprzęty do badań pracują u nich praktycznie na okrągło. - Dzięki wprowadzeniu bezlimitowych świadczeń, udało nam się zwiększyć liczbę wykonywanych badań. To około 50 - w przypadku rezonansu i kolejne 50 - w przypadku tomografii. Stało się to możliwe dzięki wydłużeniu godzin pracy zakładu radiologii. Teraz pracujemy do godz. 19, a wcześniej do 17.30 - wyjaśnia Kamila Ćwik, p.o. dyrektora szpitala w Chełmie.

I dodaje, że wkrótce planują uruchomić także dodatkowe dni pracy: w sobotę, może i niedzielę. - Ale wiąże się to rozszerzeniem harmonogramu pracy lekarzy, techników RTG i pielęgniarek, a także z nakładem dodatkowych środków finansowych. Wtedy będziemy mogli realizować jeszcze więcej badań - tłumaczy Kamila Ćwik.

W szpitalu przy Kraśnickiej sprzęt pracuje od godz. 8 do 20 we wszystkie dni tygodnia, oprócz środy. Na tomograf czeka się tu do 3 tygodni. Natomiast w Kraśniku tomograf pracuje od godz. 8 do 19. - Nie jesteśmy w stanie na razie wydłużyć godzin zakładu, bo nie mamy tyle personelu do obsługi, poza tym sprzęt też ma swoją wydolność - dodaje Piotr Krawiec, szef szpitala w Kraśniku.

***
Klimatyzacja. Dobro czy zło?