Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bądź wolnym człowiekiem. Tylko wtedy życie ma sens [WYWIAD I WIDEO]

Marcin Jaszak
Wideo
od 16 lat

Przekazał Pan gościom Forum Seniora pewną myśl. Uświadomił sobie Pan, że wcześniej czas postrzegał zawsze jako przyszłość, nie zaś przeszłość. Teraz to się zmieniło.

To naturalne. Przyszedł czas, kiedy podsumowuje się to życie, swoją działalność, cofa do przeszłości i przywołuje wspomnienia. Fakt, w tym momencie jestem skierowany bardziej na przeszłość niż przyszłość.

Czy w tej refleksji ma Pan jakieś rady dla osób w podobnym wieku?

Proszę pana… Trudno jest cokolwiek komuś radzić. Każdy przeżywa indywidualnie czas na swój sposób. Każdy w swoim zakresie. Przede wszystkim senior powinien żyć w zgodzie z sobą, w zgodzie ze swoim temperamentem i potrzebami. Może być aktywny, ale może też wycofać się. Najważniejsze aby był w tym szczęśliwy. Co bym radził? Właśnie to, by umieć pogodzić się z tym, że jest się w pewnym wieku, który daje nam inne spojrzenie na rzeczywistość. Można w tym momencie życia zająć się rodziną, pomóc młodzieży – wnukom lub dzieciom. Co zresztą jest bardzo istotne w tych czasach. Z mojej perspektywy młodzież bardzo poszła do przodu. Nasza rzeczywistość mocno przyśpieszyła i w tym pędzie ci młodzi ludzie często zapominają o korzeniach, gubią tożsamość. Z biegiem czasu znikają bardzo istotne wartości. Te wartości powinno przywoływać i przekazywać starsze pokolenie. Wracając do starszego pokolenia, mówi się, że jest czas siewów, jest czas zbiorów i niestety jest czas odchodzenia. Właśnie do tego trzeba umiejętnie i indywidualnie podchodzić.

Zabrzmiało pesymistycznie.

Zabrzmiało, ale uważam, że nie jest aż tak pesymistycznie. Wręcz przeciwnie. Właśnie w tym momencie życia możemy robić bardzo wiele. Byłem i w sumie jestem człowiekiem teatru, sztuki. Jestem aktorem i właściwie przez całe życie byłem mocno zaangażowany w to co robię. Niestety odbywało się to często kosztem rodziny. Przyszła pandemia, przyszedł odpowiedni wiek i to przymusiło mnie do zrezygnowania z pewnych spraw zawodowych. Zmusiło, a jednocześnie dało mi szansę. Pogodziłem się z tym, że „odchodzę” i wcale, powiem panu, mnie to nie boli. Pracowałem w tym zawodzie prawie sześćdziesiąt lat.

Pan pogodził się z tym i jest szczęśliwy, ale ostatnio widzimy pewien nacisk na wizerunek seniora aktywnego. Czy nie uważa Pan, że czasem ten nacisk jest wręcz za duży?

Jest ten nacisk. Owszem, ale zostałem zaproszony na Forum Seniora, którego ideą jest właśnie aktywność, więc cóż ja mogę? Mogę jedynie powiedzieć o swoim myśleniu na ten temat. Nie namawiałbym nikogo wbrew jego poczuciu, żeby na siłę był aktywny. Znam wielu moich kolegów, którzy są aktywni i w dalszym ciągu grają, ale są koledzy w moim wieku, który już odchodzą z zawodu w zupełnej zgodzie z sobą. Jeśli ktoś ma zdrowie i ochotę, to czemu nie. Jeśli chce być aktywny, to świetnie! Powinien to robić i tylko mu gratulować. Ja na przykład mam wreszcie czas na swoją, zbieraną przez całe życie, biblioteczkę. Mam w końcu czas na te wszystkie nieprzeczytane rzeczy.

Ma Pan czas, to świetnie. Z mojego punktu widzenia, osoby starsze nigdy go nie mają. Wciąż powtarzają, że muszą coś zrobić. Lekarz, sklep, wnuki...

To są drobiazgi. Skoro żyją, to mają czas. Nie mamy obiektywnych rzeczy do których jesteśmy zobowiązani. Że tak powiem, nie mamy przymusu czasowego. I to jest wspaniałe w tej sytuacji. Wspaniale jest powiedzieć – przepraszam, ale ja mam w nosie pracę czy coś innego. Mnie się to nie podoba. Dziękuję!

Myśli Pan, że możemy tak powiedzieć w każdej sferze życia? Czy to jest ten moment na asertywność, która służy naszemu komfortowi?

To jest sprawa wyboru i wielu ludzi uświadamia to sobie właśnie w tym momencie. Tę możliwość podjęcia decyzji bez ograniczenia, że komuś może się to nie spodobać. Owszem chcę pomagać młodzieży, zajmować się wnuczką ale kiedy czuję się źle, wtedy mówię córce – córuś, dziś ci nie pomogę. Dziś czuję się źle, mam inne zajęcia. Wybacz mi. Mam prawo wyboru. Każdy ma prawo odmówić. Ale wydaje mi się, że całe życie powinno być takie. Każdy powinien powiedzieć sobie – rób to na co cię stać, to co robisz z przyjemnością. Nie daj się przymuszać, tylko, jeśli masz taką możliwość, to wybieraj. Bądź przede wszystkim wolnym człowiekiem. Tylko wówczas życie ma sens.

Czyli jesteśmy najważniejsi? Pytam w imieniu seniorów.

Proszę pana… Wszystko trzeba ważyć. Jeśli ktoś ma ochotę pracować, niech pracuje. Jeśli ma ochotę łowić ryby, niech łowi, grać w brydża, niech gra. Może szachy, książki, spacery, ogródek. Ja uwielbiam jeździć na rowerze i spędzać czas z Agatką, moją wnuczką. Cieszę się jak mogę pomóc córce i pobawić się z Agatką.

Czy możemy nauczyć się czegoś od tych małych, pełnych wrażliwości ludzi?

Jak najbardziej. Wystarczy obserwować. Kiedy mieliśmy własne dzieci, mieliśmy też inny ogląd. Intensywnie pracowaliśmy. Poświęcaliśmy się innym obowiązkom. Dziś spoglądam na swoją wnuczkę i podziwiam jej wyobraźnię. Kiedy wiozę ją do przedszkola, słucham przez dwadzieścia minut wspaniałych bajek przez nią wymyślanych. Podziwiam jej wyobraźnię, refleks i kojarzenie. Tylko pozazdrościć. Poza tym podziwiam zasób słów, które posiadają dziś dzieci. To po prostu nieprawdopodobne. One używają słów, których ja nie rozumiem. Czy można się od nich uczyć? Można, bo uczyć cię od nich, to znaczy przypominać sobie jak wspaniałe jest życie. Dziecko dojrzewa i zaczyna podziwiać świat, cieszy się jego pięknem. To wspaniałe, a my często o tym zapominamy. Zapominamy, by cieszyć się każdą chwila w życiu, każdym drobnym momentem.

Pragnął Pan kiedyś spojrzeć na świat oczami wnuczki?

Mam to szczęście, że jako aktor nie mam z tym trudności. Gdybym tego nie miał, nie byłbym aktorem. Przyznam jednak, że sam kontakt z dzieckiem, małym czy większym, powinniśmy umieć wykorzystywać. Uczyć się na nowo tego, w jaki sposób dziecko rozumie świat, jak go postrzega, jak o nim opowiada. Ta perspektywa to ogromny skarb, ogromna radość. Z kolei samo przebywanie z dzieckiem porównuję do zawodu aktora. Bo gdzież ja, jako człowiek, pozostanę? W czyjeś pamięci. Jeśli ktoś przychodzi do teatru i wychodząc nie zapomina po dziesięciu minutach o tym co przeżył, tylko to za nim chodzi przez tydzień, miesiąc, rok…, to jest istotne. To pieczętuje go na całe życie. Mnie pewien aktor przypieczętował na całe życie. W tym właśnie tkwi sens sztuki aktorskiej, ale również sens obcowania z drugim człowiekiem. Powiem jeszcze inaczej, moim guru był mój dziadek. Ja do dziś nie zapomniałem zabaw, samego bycia z nim i tego, czego mnie nauczył. Ale on też uczył się ode mnie. W tamtych czasach nie było telewizorów i dostępu do informacji. Przyjeżdżałem i opowiadałem mu co wydarzyło się w świecie.

Chciałby Pan, aby wnuczka powiedziała kiedyś to samo o czasie z Panem?

Po co ma mówić? Niech pamięta – to wystarczy. Niech się cieszy że spotkała kogoś takiego, albo wręcz przeciwnie. Trudno powiedzieć.

Pytanie na koniec. Czy Jerzy Rogalski jest w tym momencie szczęśliwy?

Gdyby pan zapytał mnie jeszcze dwa lata temu, kiedy miałem inne perspektywy, to bym powiedział, że jestem szczęśliwy, ponieważ miałem właśnie te perspektywy. Natomiast teraz… też jestem szczęśliwy! Choć mam pewne obiekcje. Myślę o tym, że pewne rzeczy w życiu źle wykonałem, że źle myślałem, że mogłem postępować inaczej. W życiu osobistym, w swoim zawodzie. Na przykład byłem zbyt empatyczny, co dostrzegłem dopiero po jakimś czasie. Nie miałem świadomości tego, a nie można być zbyt empatycznym. O wiele innych rzeczy mam do siebie pretensje. Źle grałem jakąś rolę, nie zrobiłem tego, na co było mnie stać… To bardzo istotne. Pierwsza moja rola wynikła z zastępstwa, dość szybkiego zastępstwa. Nie zdążyłem tej decyzji przemyśleć, a ta rola była nie dla mnie, po czym grałem ją przez jakieś sześćdziesiąt spektakli. Wychodziłem niechętnie na scenę i był to pewien rodzaj niesmaku. Po prostu męczarnia. Powiedziałem sobie wtedy – nie wolno ci kolejny raz dopuścić do takiej sytuacji. Mogłeś coś zrobić, a nie zrobiłeś. Po co się tak z tym męczyłeś? Unikaj tego za wszelką cenę, ponieważ to potwornie boli. I właśnie tą sama zasadą powinniśmy kierować się w życiu. Niezależnie od wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski