Biało-Czerwone zagrają z Chinkami w półfinale Ligi Narodów. Powtórzą wynik z czerwca?

Chinki i Brazylijki to niezwykle wymagające przeciwniczki, które w światowym rankingu znajdują się wyżej niż nasza reprezentacja. Azjatki zajmują obecnie szóstą lokatę, ich ćwierćfinałowe rywalki z kolei przed czwartkową rywalizacją plasowały się na trzeciej pozycji. Wiadomo więc było, iż niezależnie od tego, z kim przyjdzie w sobotę zmierzyć się naszym siatkarkom, podopiecznie Stefano Lavariniego czekać będzie niezwykle trudne spotkanie.

Ćwierćfinał wyłaniający kolejne przeciwniczki Biało-Czerwonych rozpoczął się lepiej dla Chinek, które wygrały dwa sety. W trzeciej partii Brazylijki przełamały niemoc, nie poszły jednak za ciosem i choć były momenty, w których wydawało się, że mogą doprowadzić do tie-breaka, ostatecznie przegrały czwartą część spotkania i cały mecz 1:3.

Nasza drużyna mierzyła się już z Chinkami w fazie eliminacyjnej Ligi Narodów. Podczas turnieju w Hongkongu rozgrywanym w połowie czerwca podopiecznie Lavariniego po świetnej grze zwyciężyły 3:0. Znakomicie we wspomnianym spotkaniu poczynała sobie Magdalena Stysiak, która zdobyła 20 punktów (w tym dziewiętnaście w ataku), a swoją cegiełkę dołożyły także m.in. Olivia Różański, Agnieszka Korneluk i Martyna Łukasik. Aby awansować do finału w Arlington trzeba zagrać równie dobrze co miesiąc temu - Chinki z pewnością będą w stanie wykorzystać każdą lub niemal każdą ewentualną chwilę słabości.

Półfinał Ligi Narodów siatkarek, w którym Polki zmierzą się z Chinkami, zostanie rozegrany w sobotę o 23.00 czasu polskiego. Trzy i pół godziny później rozpocznie się drugi półfinał, w którym Amerykanki zmierzą się z Turczynkami lub Włoszkami. Mecz o trzecie miejsce zaplanowano na niedzielę o 21.00. Finał w nocy z niedzieli na poniedziałek o 0.30.