Budowa S17: Czy "siedemnastka" do 2020 "dojedzie" do Warszawy

Czytaj wszystko o budowie trasy S17 w naszym serwisie!

Od miesięcy trwają dyskusje o tym, ile pieniędzy Polska dostanie w nowym unijnym rozdaniu. Ogólna kwota ma być podobna do tej, z której nasz kraj korzystał w latach 2007 -13. Ale też coraz więcej mówi się, że zmieni się sposób wydawania dotacji. Eksperci oceniają, że pieniędzy na drogi ma być mniej niż w ostatnich latach.

Jednocześnie, m.in. w ministerstwach, trwa przygotowywanie list priorytetowych inwestycji, które będą miały największe szanse na europejskie dotacje. Jakie lubelskie drogi mogą się znaleźć w tym prestiżowym gronie? Wśród faworytów wymieniany jest dalszy ciąg ekspresowej "siedemnastki" - do samej Warszawy, a także S19, ale tylko między Lubartowem i Kraśnikiem, razem z zachodnią obwodnicą Lublina.

Krzysztof Hetman, marszałek województwa i były wiceminister rozwoju regionalnego, w prognozowaniu inwestycji zaleca jednak ostrożność. I podkreśla, że dziś wszelkie przewidywania dotyczące tego, na co i ile pieniędzy będzie po 2014 r., to wróżenie z fusów.

- Powinniśmy się skupić raczej na przygotowywaniu dokumentacji dla najważniejszych projektów, jeśli chcemy w ogóle walczyć o pieniądze z UE - mówił niedawno Kurierowi.

Jeśli chodzi o S17 Kurów - Warszawa - jest nieźle. Są decyzje środowiskowe dla wszystkich odcinków. Pełna dokumentacja projektowa ma być gotowa w 2014 r. Potem mogłyby ruszyć przetargi i budowa - o ile oczywiście będą pieniądze.
W przypadku S19 jest gorzej. Co prawda zachodni, "konopnicki", odcinek obwodnicy ma już praktycznie wszystkie papiery potrzebne do złożenia wniosku o pozwolenie na realizację inwestycji. Przejęto też 95 proc. nieruchomości, a niedawno korzystny dla GDDKiA wyrok w sprawie decyzji środowiskowej dla tej części trasy wydał WSA, ale już na północ i południe od Lublina przygotowania "19" idą słabiej.