Bursa Szkolnej nr 3 w Lublinie będzie świętować 60-lecie

- To szansa nie tylko na to, by zobaczyć, jak wszystko się zmieniło, ale także do spotkania dawno niewidzianych kolegów, z którymi dzieliło się pokój - mówi Jerzy Kursa, dyrektor Bursy Szkolnej nr 3 w Lublinie.

Jubileusz rozpocznie się o godz. 9.30 od mszy św. w kościele garnizonowym. Uroczystości w budynku bursy rozpoczną się zaś o godz. 11. Zaplanowano m.in. występy artystyczne, otwarcie wystawy zdjęć ze starych kronik czy zwiedzanie bursy.

Chętni mogą wziąć udział w jubileuszowej kolacji w restauracji „LOTOS” przy ul. Montażowej (koszt 100 zł).

Byli podopieczni placówki, którzy przyjadą do Lublina z różnych zakątków Polski, będą mogli poczuć się jak uczniowie i... spędzić noc w bursie. W placówce przy ul. Weteranów, która powstała w 1955 r. i początkowo była internatem Technikum Budowlanego, mieszkało blisko 20 tys. uczniów. A wśród nich m.in. Janusz Józefowicz - dyrektor teatru Buffo, Beata Syk--Jankowska - rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie czy Mateusz Nowak - kierownik DDK Węglin.

- Narodziło się tu wiele miłości, które przetrwały do dziś. Także przyjaźnie na całe lata - opowiada Renata Sokołowska, była mieszkanka bursy, a obecnie wychowawczyni w placówce. - Skończyłam Technikum Budownictwa Wodnego, ale szybko zrozumiałam, że chcę zostać w bursie jak najdłużej i zrobiłam wszystko, żeby tak się stało.

Byli mieszkańcy, których organizatorzy zapraszali na jubileusz, są ciekawi, jak zmieniły się ich pokoje. - Doskonale pamiętają ich numery. Tego się nie zapomina - dodaje Sokołowska.

W Bursie nr 3 mieszkają już nie tylko dzieci byłych podopiecznych, ale nawet wnuki.

- To magia bursy. Dobre wspomnienia zostają na lata - uważa dyrektor Kursa.