Był i znikł. Czyli jak plan budowy hali sportowej wyparował z budżetu miasta

Szkoła Podstawowa nr 31 im. Lotników Polskich nie ma pełnowymiarowej hali sportowej, tylko małą salę gimnastyczna, która wymaga remontu. Chociaż może słowo „sala” jest tu na wyrost. Bo to kort tenisowy przykryty namiotem, który od kilkunastu lat jest stale użytkowany i wymaga remontu.

– Cały czas się boimy, czy ten namiot przetrwa, gdyż jest w bardzo złym stanie – mówi dyrektorka SP 31 Jolanta Józefaciuk.

Dlatego dyrekcja SP 31 wpadła na pomysł, by powstała nowa hala. Umożliwiał to program Olimpia Ministerstwa Sportu i Turystyki, który zakładał budowę niewielkiej hali, a dokładnie: zadaszenia o stałej konstrukcji istniejącego boiska wielofunkcyjnego o wymiarach pola gry od 9 m x 18 m do 20 m x 40 m. Dofinansowanie ze strony resortu to maks. 2,4 mln zł. Resztę miało wyłożyć miasto. Z takiego rozwiązania postanowiono skorzystać.

W kwietniu br. miasto złożyło do ministerstwa stosowny wniosek wraz z informacją, że ma zabezpieczone środki na ten cel. Konkurs został rozstrzygnięty w maju. MSiT przyznało: 2,4 mln zł, resztę, 3,5 mln zł, miało dołożyć miasto. Po postępowaniu przetargowym budowa hali sportowej miała ruszyć najpóźniej w marcu 2024 r. i zostać ukończona do końca roku.
I kiedy wszyscy się cieszyli, że wkrótce uczniowie SP 31 będą mieli nowy obiekt sportowy, nagle prezydent zrezygnował i plan budowy „wyparował” z projektu budżetu na rok 2024.

– Dostaliśmy informację z ratusza, że nasza hala „spadła” z listy planowanych inwestycji ze względu na problemy finansowe – mówi Jolanta Józefaciuk.

Ratusz natomiast wskazuje, że powodem są wątpliwości w umowie z MSiT.

- Zastrzeżono tam prawo zmniejszenia przyznanego dofinansowania w sytuacji, gdy wielkość środków finansowych będących w dyspozycji Ministerstwa będzie mniejsza od zaplanowanej, a także paragraf mówiący o tym, że Ministerstwo ma prawo rozwiązać umowę w przypadku, gdy w roku budżetowym 2024 nie będzie możliwości zagwarantowania środków na dofinansowanie realizacji zadania. W takim przypadku nie będą przysługiwały nam roszczenia odszkodowawcze, a przecież bylibyśmy zobowiązani do poniesienia całości kosztów na mocy umów zawartych z wykonawcami – zaznacza Monika Głazik z biura prasowego ratusza.

– Rodzice są rozgoryczeni całą sytuacją i czujemy ogromny zawód w związku z tym, co zrobiło miasto – mówi pan Paweł, rodzic ucznia uczęszczającego do SP 31. Wskazuje przy okazji, że utrzymanie nowej hali sportowej generowałoby dużo mniej kosztów, aniżeli obecny obiekt sportowy. – W hali sportowej byłyby zastosowane ekologiczne i energooszczędne rozwiązania – zaznacza.

W związku z nagłą zmianą planów ratusza radny PiS Marcin Jakóbczyk wystosował interpelację do prezydenta Krzysztofa Żuka prosząc go o „wycofanie się z decyzji o odstąpieniu od realizacji, a w konsekwencji przywrócenie tej inwestycji do przyszłorocznych zadań”.
Do prezydenta zwróciła się społeczność szkoły nr 31 i mieszkańcy dzielnicy Bronowice prosząc go w petycji o „cofnięcie decyzji umarzającej”.

– W ciągu jednego dnia pod petycją zebraliśmy 1,2 tys. podpisów. Wsparli nas Stowarzyszenie Seniorów Lotnictwa Wojskowego oraz Lubelskie Akademie Piłkarskie. Z kolei samorząd uczniowski zebrał ponad 300 podpisów uczniów – mówi pan Paweł.

Co Czy zatem SP 31 doczeka się hali sportowej? Monika Głazik zaznacza, że miasto szuka innego montażu finansowego dla realizacji inwestycji w SP nr 31.