Był omicron, teraz pora na krakena. Kto powinien zaszczepić się na nowy wariant koronawirusa?

Kto na krakena zdecydowanie powinien się zaszczepić?

- Zgodnie z rekomendacjami Zespołu ds. Szczepień Ochronnych, WHO, ECDC i EMA, priorytetowe grupy do szczepień przeciw COVID-19 w sezonie 2023/2024 to: osoby w wieku 60 lat i starsze, pacjenci z niedoborami odporności lub chorobami współistniejącymi oraz pracownicy ochrony zdrowia - mówi Agnieszka Dados, rzeczniczka lubelskiego sanepidu.

Szczepionka Nuvaxovid, zaktualizowana do podwariantu XBB.1.5 jest dostępna jako kolejna dawka przypominająca. Kto może ją otrzymać?

- Osoby, które ukończyły 12 rok życia i od ostatniego szczepienia upłynęło co najmniej 6 miesięcy - mówi rzeczniczka. - Dla osób dotychczas nieszczepionych zalecane są 2 dawki w odstępie 3 tygodni. Kolejna dawka przypominająca powinna być podana co
najmniej 6 miesięcy po ostatniej dawce.

Poinformowała również, że dostępne są również inne szczepionki przeciw COVID-19, w tym te zaktualizowane do podwariantów Omikron BA4-5, takie jak szczepionka mRNA Comirnaty BA.4–5 (Pfizer-BioNTech) czy Spikevax BA.4–5 (Moderna).

- To prawda, że liczba szczepionek jest ograniczona, ale to dlatego, że dystrybutorom jest bardzo ciężko oszacować zainteresowanie - mówi lekarka z jednej z lubelskich przychodni pierwszego kontaktu. - Kiedy pojawiają się nowe transze [pierwsza była 6 grudnia, druga -14, przyp. red] znikają błyskawicznie dlatego, że przychodnie na terenie całego województwa chcą je po prostu mieć do dyspozycji w razie, jakby pacjenci chcieli z nich skorzystać.

Według danych rządowych na dzień 21 grudnia w woj. lubelskim zaszczepiło się 796 osób dziennie, co plasuje nas w dole listy województw rozpinającej się pomiędzy woj. mazowieckim z 3 368 zaszczepionymi a woj. świętokrzyskim z jedynie 332. Z raportu wynika, że kobiety częściej szczepią się od mężczyzn, a jeśli chodzi o wiek, najwięcej jest osób pomiędzy 61 a 70 rokiem życia. Więcej informacji tutaj.

- Od końca sierpnia br. doświadczamy "płaskowyżu" zakażeń stale utrzymujących się na wysokim poziomie kilku tysięcy dziennie - mówi prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Instytutu Nauk Biologicznych UMCS. - Do tej pory był to raczej schemat nagłego wzrostu i spadku zachorowań, jak w przypadku fal alfa i delta. Jeśli chodzi o szczepionki, mam tu wiele zastrzeżeń. Po pierwsze, dawek jest zdecydowanie zbyt mało i nie wystarcza ich na wyszczepienie osób szczególnie zagrożonych, np. starszych, z chorobami przewlekłymi, przeszczepami czy wysokim BMI. Po drugie, dostaliśmy je bardzo późno. Gdyby nie konflikt ówczesnego ministerstwa zdrowia Adama Niedzielskiego z Pfeizerem, szczepionki mRNA mielibyśmy już w październiku. Przez to musieliśmy czekać aż do grudnia na dotarcie do nas zaktualizowanej szczepionki białkowej, które została zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków w październiku. Do tego szczepionka Nuvaxovid może być przyjmowana tylko przez osoby powyżej 12 r. ż. - dzieci więc nie mają szans na przypominającą dawkę aktualizowanego preparatu.