Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełm: Lekarz pijany w miejscu pracy odwołany ze stanowiska

TOM
Tomasz Wójciszyn/archiwum
Waldemar F. nie pełni już obowiązków dyrektora Stacji Ratownictwa Medycznego w Chełmie. Kiedy w czwartek wieczorem znajdował się na terenie stacji miał 1,4 promila alkoholu. Policję o tym, że mężczyzna może być pod wpływem, powiadomił jeden z pracowników.

Policja została wezwana do Stacji Ratownictwa Medycznego przy ulicy Wołyńskiej w Chełmie w czwartek około godziny 19.30. - Policjanci potwierdzili, że jeden z pracowników jest pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało 1,4 promila w wydychanym powietrzu - informuje mł. asp. Ewa Czyż z chełmskiej policji. - Mężczyzna ten znajdował się poza budynkiem, na placu manewrowym karetek pogotowia.

Chełm: Pijany lekarz w pogotowiu ratunkowym. Miał 1,4 promila

Okazało się, że jest nim pełniący obowiązki dyrektora SRM Waldemar F. - Zostaliśmy o tym fakcie poinformowani przez policję i prokuraturę. Podjęta została decyzja o cofnięciu Waldemarowi F. powierzenia pełnienia obowiązku dyrektora chełmskiej Stacji Ratownictwa Medycznego - mówi Beata Górka, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie. Jego obowiązki przejęła księgowa placówki - Barbara Lewandowska.

W przeszłości, Waldemar F. również miał problemy przez alkohol. Wcześniej pracował w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Lublinie. W marcu 2006 roku doszło do wypadku w przy ulicy Nadbystrzyckiej w Lublinie. Do poszkodowanej w nim kobiety wezwano karetkę pogotowia. Początkowo pomocy udzielał sanitariusz, po chwili z karetki wyszedł lekarz. Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu. Badanie potwierdziło, że miał on 1,6 promila. Wtedy prokuratura dała Waldemarowi F. Zakaz wykonywania zawodu. Po wyjaśnieniu sprawy okazało się, że lekarz nie mógł zaszkodzić kobiecie. Dostał grzywnę, a zakaz pracy mu cofnięto.

- Zadania wykonywał bardzo dobrze, co do tego nie było i nadal nie ma uwag - mówi Zdzisław Kulesza, dyrektor Wojewódzkiej stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. - Niestety musieliśmy się rozstać. Nawet najlepszych obowiązuje regulamin.

- To nie jest nieszczęśliwy wypadek, sam sobie to zrobił - dodaje dyrektor Kulesza. - Jako dyrektorzy mamy nielimitowany czas pracy. Jeśli ja na przykład nie nadaje się do podejmowania decyzji bo wypiłem dwie lampki wina, to przekazuję kierowanie placówką swojemu zastępcy i nie przychodzę w czasie wolnym do pracy - mówi.

Waldemar F. był pełniącym obowiązki dyrektora w SRM od marca. Wcześniej był zastępcą dyrektora. Kiedy Marek Cydejko musiał odejść ze stanowiska po tym, jak zakwestionowano jego oświadczenie majątkowe bo był jednocześnie właścicielem prywatnej firmy Waldemar F. przejął jego obowiązki.

- Przeszłość tego pana nie była nam znana, bo nigdy jej nie śledziliśmy. Obowiązki dyrektora przejął automatycznie - wyjaśnia Górka.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski