Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełm: Trwają poszukiwania spadkobiercy bogatego dewelopera

Katarzyna Sobczuk, NM
Chełm: Poszukiwany krewny bogatego dewelopera z USA
Chełm: Poszukiwany krewny bogatego dewelopera z USA Google Maps
40 milionów dolarów czeka na krewnego zmarłego Romana Bluma. Bogaty nowojorski deweloper miał syna z pierwszego małżeństwa. Być może mieszka on w Chełmie.

Roman Blum zmarł w ubiegłym roku w Staten Island. Biznesmen miał 97 lat. Pozostawił po sobie majątek wart 40 milionów dolarów, teraz trwają poszukiwania krewnych, którzy odziedziczą fortunę. O sprawie napisał New York Times.

Blum urodził się w Chełmie w połowie września 1914 roku. Przed rozpoczęciem II wojny światowej zmarły biznesmen wiódł spokojne życie, miał żonę i dziecko - syna. Gdy wybuchła wojna, rodzina Bluma miała zginąć, jednak informacje te nie są w pełni sprawdzone. Być może w Polsce żyje jeszcze syn zmarłego dewelopera. Jego poszukiwania trwają.

Blum na początku wojny uciekł do Rosji, tam został złapany i wraz z innymi więźniami skierowany do walk z nazistami. Po wojnie ożenił się z Evą, która przeżyła obóz w Auschwitz. Kobieta była poddawana eksperymentom, prowadzonym przez Josefa Mengele i nie mogła mieć dzieci. Przyjaciele Bluma twierdzili w rozmowie z dziennikarzami New York Timesa, że małżeństwo dewelopera nie było małżeństwem z miłości. - To było zaraz po wojnie - pomyślał, że ona była ostatnią Żydówką, która żyje - mówił anonimowo gazecie jeden z przyjaciół Bluma.

W 1949 r. Blumowie przyjechali do Nowego Jorku i zamieszkali w Forest Hills, w Queens. Tu deweloper zajął się interesami. W 1980 roku jego biznes kwitł w najlepsze, a sam Blum postanowił przenieść się na Staten Island, gdzie zbudował sobie dom. Jego żona została w Queens. Wkrótce Blumowie się rozwiedli i pan Blum, jak twierdzą rozmówcy gazety, zaczął wieść życie kawalera z odzysku.

Chełmscy regionaliści twierdzą, że bardzo prawdopodobna jest wersja mówiąca o tym, że Blum miał rodzinę w Chełmie. - W 1939 roku społeczność żydowska w Chełmie liczyła 17 tysięcy osób. Po analizie zestawień urodzin dzieci mogę powiedzieć, że nazwisko Blum nie występuje w nich ale w USA jest tendencja do skracania nazwisk. W zestawieniach, które posiadamy, występują podobne nazwiska - mówi chełmski regionalista Zbigniew Lubaszewski.

Przed wojną w mieście rodziło się prawie 600 dzieci rocznie, w większości były one pochodzenia żydowskiego. To, czy rodzina Bluma nadal mieszka w Chełmie, zdaniem regionalistów jest bardzo wątpliwe. Po wojnie do miasta wrócili nieliczni.

Więcej wiadomości z Chełma i okolic znajdziesz na www.chelm.naszemiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski