Kill Cops Terror Gang przedstawiał się na swoim profilu jako jeden z najbrutalniejszych gangów w Polsce. Został podobno założony w lutym 2002 r. Nawoływał między innymi do "szlachtowania jak prosię idące na ubój" policjantów, strażników miejskich i sokistów. Wychwalał też młodego mężczyznę, który w środę w Warszawie ciosami nożem zabił policjanta Andrzeja Struja.
Funkcjonariusz zginął, ponieważ zwrócił uwagę 18-latkowi, który rzucił w tramwaj koszem do śmieci.
Za publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa grozi do trzech lat więzienia, a za pochwałę popełnienia przestępstwa grozi kara grzywny od 100 zł do 360 tys. zł. Dlaczego taki profil został usunięty z naszej-klasy.pl dopiero po naszej interwencji?
- Mamy ponad 13 milionów użytkowników. Sprawdzenie wszystkich profili przez nasz zespół byłoby fizycznie niemożliwe. Nie mamy również takiego prawnego obowiązku - tłumaczy Jan Samołyk Specjalista do spraw PR z naszej-klasy.pl. - Sytuację na serwisie kontrolujemy głównie na podstawie zgłoszeń użytkowników.
Po trzech godzinach od zgłoszenia profil został zamknięty.
Ale Kill Cops posiada także własny kanał w serwisie youtube.pl. To na nim znajduje film, na którym kilka osób bije przywiązanego do krzesła mężczyznę. Wideo obejrzało już 169 osób. W podpisie pod filmem autorzy piszą wprost, kogo następnego spotka podobny los. Tym materiałem policja na razie nie może się zająć.
- Żeby rozpocząć postępowanie, pobity powinien zgłosić się na policję - tłumaczy Błażej Bąkiewicz z komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Jeżeli nie ma pokrzywdzonego, wówczas nie możemy rozpocząć dochodzenia.
Przypominamy, w sieci nikt nie jest anonimowy. Każdy komputer zostawia w internecie ślad - numer IP. Za jego pomocą można znaleźć komputer, z którego dokonano wpisu. - Oprócz działalności internetowej policja wykorzystuje też tradycyjną pracę śledczych. Mamy bardzo dużą skuteczność znajdowania osób, którym wydawało się, że pozostaną anonimowe. Szczegóły postępowania powinny jednak pozostać tajemnicą - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz.
Organizacji Kill Cops Terror Gang nie zna dr Rafał Pankowski, zastępca redaktora naczelnego antyfaszystowskiego magazynu "Nigdy Więcej", jednak przestrzega: - Faszystowski portal Red Watch też mógł być postrzegany jako twór tylko wirtualny. Potem okazało się, że za stroną stoi grupa ludzi skupiona w organizacji Krew i Honor, która posługuje się przemocą poza internetem. Nawet po aresztowaniach portal nie został zamknięty. Nadal jest aktualizowany. Internet i serwisy społecznościowe mają ogromny wpływ propagandowy, dlatego bardzo ważne jest, jak na treści łamiące prawo reagują administratorzy stron.
Sprawą profilu na naszej-klasie zajął się wydział kryminalny Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?