Czy z jednej z lubelskich uczelni wyciekły dane?

Od kilku dni nie działa tak zwany wirtualny dziekanat i występują trudności z wysyłaniem maili. Z informacją o tym napisała do nas zaniepokojona Czytelniczka.

- Studenci nie mają dostępu do indeksu, dziekanatu, zaliczeń, informacji itp. Dodzwonić się tam jest bardzo trudno poza awarią, a teraz to w ogóle równa się z cudem. Zajęcia on-line są odwołane, wyniki egzaminów nieznane, a dane studentów - no cóż - czy są bezpieczne? - czytamy w wiadomości.

-Systemy teleinformatyczne Uczelni zostały zaatakowane przez grupę hakerską co spowodowało ich awarię i niedostępność. Niezwłocznie po stwierdzeniu incydentu, rozpoczęto prace mające na celu uruchomienie kluczowych funkcjonalności i systemów m.in. platformy e-learning oraz wirtualnego dziekanatu - czytamy w komunikacie wystosowanym przez uczelnię.

Z powodu awarii uczelnia postanowiła odwołać weekendowy zjazd studentów zaocznych w formie zdalnej. Nie odbywają się także zajęcia podczas których potrzebny jest dostęp do danych teleinformatycznych. O wszelkich zmianach studenci będą informowani poprzez komunikaty lub poszczególne dziekanaty.

W piątek (17 lutego) władze uczelni wystosowały komunikat dotyczący danych osobowych studentów.

- W uzupełnieniu wcześniejszego komunikatu, pragniemy zapewnić, że do tej pory nie potwierdzono kradzieży danych osobowych Studentów, Absolwentów ani Pracowników Akademii WSEI - przekazano w komunikacie - Jakkolwiek, do tej pory nie potwierdzono kradzieży danych osobowych, to jednak na tym etapie nie możemy też tego jeszcze wykluczyć - czytamy w kolejnych zdaniach.

Na stronie uczelni pojawiło się również zawiadomienie o możliwości naruszenia zasad ochrony danych osobowych, w którym Akademia WSEI informuje o możliwości naruszenia ochrony danych osobowych w związku z atakiem na infrastrukturę IT. Pracownikom, absolwentom oraz studentom uczelni zaleca się zachowanie czujności i zachowanie spokoju. Władze przestrzegają przed odbieraniem telefonów z nieznanym prefiksem z przodu, lub odpowiadanie na wiadomości mailowe w których podane są nieznane linki w które musimy wejść. Zalecają także założenie konta w BIK (Biuro Informacji Kredytowej - przyp. red.).