Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawny Lublin: Janina zginęła razem z Józefem Czechowiczem (Zobacz ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
- Ten mężczyzna pozujący przy samochodzie to mój wujek Stanisław Kazanowski, mąż Anny Reszki. Był osobistym kierowcą prezydenta Lublina - mówi Anna Kędra. Kazanowski stoi przy swoim służbowym samochodzie. Nie wiadomo, w którym roku zrobiono zdjęcie.
- Ten mężczyzna pozujący przy samochodzie to mój wujek Stanisław Kazanowski, mąż Anny Reszki. Był osobistym kierowcą prezydenta Lublina - mówi Anna Kędra. Kazanowski stoi przy swoim służbowym samochodzie. Nie wiadomo, w którym roku zrobiono zdjęcie. Archiwum rodzinne Anny Kędry
Losy znanego lubelskiego poety i 27-letniej Janiny Reszki splotły się 9 września 1939 roku. O nim wiemy prawie wszystko. Kim była ona?

Na fotografii z 1932 roku trzy siostry z domu Reszka - Anna, Maria i Janina - pozują na Krakowskim Przedmieściu. Uśmiechają się do fotografa.

Janina nie przeżyła wojny. Jej historię opowiedziała nam Anna Kędra, córka Marii. - Ciocia pracowała w zakładzie fryzjerskim przy Krakowskim Przedmieściu 46. Wszystko było przed nią - mówi emerytowana nauczycielka Anna Kędra.

Janina jeszcze mieszkała z rodzicami przy ulicy Bernardyńskiej, ale już była zaręczona. Narzeczeni pracowali razem w zakładzie fryzjerskim przy Krakowskim Przedmieściu. Także wtedy, gdy 9 września na Lublin spadły niemieckie bomby.

- Ludzie uciekali z kamienicy na plac Litewski, żeby schronić się w wykopanych tam rowach przeciwlotniczych - wspomina nasza Czytelniczka.

I wtedy Janina przypomniała sobie, że w kieszeni fartucha został jej zaręczynowy pierścionek. Wróciła po niego.
Gdy była w środku, na kamienicę spadły bomby. Zginęła razem ze znanym poetą Józefem Czechowiczem, który feralnego dnia wstąpił do zakładu fryzjerskiego zaraz po swoim przyjeździe z Warszawy.

- Podobno ciało Czechowicza było bliżej drzwi, a moja ciocia leżała w głębi zakładu. Wiem, że została odnaleziona dopiero 17 września. Pierścionek miała na palcu i po nim ją zidentyfikowano - mówi Anna Kędra.

Grób Józefa Czechowicza jest na ulicy Lipowej. Janinę rodzina pochowała przy Unickiej. Zostały po niej jedno zdjęcie, na którym jest ze swoimi siostrami, i wpis w pamiętniku.

Zbiór rodzinnych fotografii pani Anny jest pretekstem także do innych opowieści z historii Lublina. - Ten mężczyzna pozujący przy samochodzie to mój wujek Stanisław Kazanowski, mąż Anny Reszki. Był osobistym kierowcą prezydenta Lublina - mówi Anna Kędra. - Siedział także za kierownicą w konwoju, który po wybuchu wojny, z Warszawy przez Lublin, wywoził z kraju rezerwy polskiego złota - zdradza nasza rozmówczyni.

Do domu Stanisław Kazanowski wrócił po dwóch latach, w 1941 roku.

W rodzinnym archiwum jest także wiele fotografii zrobionych przed 1939 rokiem na Krakowskim Przedmieściu. Bliscy pani Anny zrobili sobie dziesięć takich fotografii na pamiątkę. Panie w eleganckich płaszczach z futrzanymi kołnierzami, w kapeluszach i skórzanych rękawiczkach. W tle widać plac Litewski z ogrodzonym pomnikiem Unii Lubelskiej. Przekupki sprzedające kwiaty z koszy rozstawionych na ulicy czy gmach dawnej Kasy Pożyczkowej Przemysłowców Lubelskich (obecny Grand Hotel Lublinianka). Jest też zdjęcie zrobione na tle kipiących od kwiatów rabat w Ogrodzie Saskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski