Ucieszył Cię "srebrny medal"?
Zdziwił. To był dla mnie szok. Rywalizowałem z 62 koleżankami i kolegami z całej Polski, wieloma świetnymi wokalistami i marzyłem najwyżej o wyróżnieniu.
Kiedy zacząłeś śpiewać?
W przedszkolu. Nie miałem jeszcze dziesięciu lat, kiedy tata zaprowadził mnie do Młodzieżowego Domu Kultury nr 2 w Lublinie na zajęcia prowadzone przez pana Mariana Pędzisza. To fantastyczny nauczyciel. Człowiek, którego przez te lata wypełnione wspólną pracą bardzo polubiłem.
Od czego zaczynałeś swoją wokalną przygodę?
Pamięć jest zawodna, ale chyba były to piosenki o morzu, takie turystyczne. A długo potem nabrałem ochoty na opowiadanie słowem i muzyką o uczuciach, emocjach, jakie siedzą w młodym człowieku.
I wybrałeś na swojego idola Jasona Mraza.
Bardzo bym chciał usłyszeć kiedyś na koncercie tego amerykańskiego wokalistę i autora tekstów piosenek, które są utrzymane w klimacie, nazwałbym go, popowo-bluesowym. W eliminacjach do konkursu, podczas świetnych warsztatów wokalnych prowadzonych przez panią Grażynę Łobaszewską i w finale "Debiutów", zaśpiewałem jego wielki przebój "I won't give up".
Założysz teraz zespół, nagrasz płytę, wystąpisz w Must Be The Music czy X Factor?
Zespołu nie założę, płyty nie nagram, bo z muzyką nie wiążę swojej przyszłości, choć śpiewanie sprawia mi przyjemność. Ale w jednym z programów telewizyjnych być może spróbuję swoich sił. Lubię podejmować próby.
Masz 19 lat. Co zamierzasz dalej robić w życiu?
Chcę być aktorem. We wrześniu będę zdawać do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Wiem, że trudno się tam dostać, ale lubię...
Kiedy zobaczymy Cię na teatralnych deskach?
Mam nadzieję, że za pięć, może dziesięć lat...
Rozmawiał Artur Borkowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
