Derbowe spotkanie (trenerzy obydwu ekip dokonali kilku zmian w składach w porównaniu do poprzednich meczów, m.in. w bramce Wisły w miejsce Pawła Sochy pojawił się Krzysztof Kurek) nie przyciągnęło na trybuny licznej rzeszy kibiców. Zresztą frekwencja na stadionie w Puławach od wielu miesięcy na pewno nie zadowala zarządu klubu. Trudno się jednak dziwić fanom, że rzadko zaglądają na obiekt. Jeszcze niedawno ich ulubieńcy występowali w pierwszej lidze, a teraz grają na zaledwie czwartym poziomie rozgrywkowym.
Od początku meczu groźniejsi byli goście. Golkipera próbowali zaskoczyć m.in. Hubert Kotowicz i Kamil Kocoł, jednak bezskutecznie. A gola zdobyli miejscowi. W 12. minucie po dośrodkowaniu Łukasza Kacprzyckiego, piłkę do siatki strzałem z woleja skierował Michał Zuber.
Chełmianka próbowała zmienić wynik meczu, ale defensywa "Dumy Powiśla" była czujna. Obydwie ekipy nie potrafiły stworzyć klarownej sytuacji pachnącej kolejnym trafieniem, na boisku dominowała walka. Później z dystansu szczęścia próbowali Patryk Czułowski i Michał Efir, a ze strony miejscowych autor pierwszej bramki. Ostatecznie piłkarze do szatni zeszli przy skromnym prowadzeniu Wisły, chociaż niezłą okazję do pokonania Kurka miał Krzysztof Zawiślak, jednak uderzył piłkę prosto w ręce bramkarza.
Druga odsłona spotkania była wyrównana. Jedni i drudzy grali ofensywny futbol. Dużo było stałych fragmentów, a w szczególności rzutów rożnych. W 53. min. na strzał zdecydował się Przemysław Koszel, ale Kurek zdołał wybić piłkę poza boisko. W odpowiedzi żaden z zawodników Wisły nie przeciął podania wzdłuż linii Adriana Popiołka.
Za chwilę w polu karnym faulowany był Szymon Stanisławski i sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Kacprzycki, zupełnie myląc Cezarego Osucha.
Przyjezdni dążyli do zdobycia chociażby honorowego gola. Dobrą sytuację zmarnował Kocoł, przegrywając pojedynek jeden na jeden z Kurkiem. Następnie bramkarz Wisły obronił "główkę" Michała Efira, a później strzał Mateusza Kompanickiego. Po drugiej stronie boiska uderzenie głową Stanisławskiego nie sprawiło kłopotów bramkarzowi.
W 79. min. było już 3:0. Na listę strzelców wpisał się rezerwowy. Co ciekawe, Konrad Szczotka, bo o niego chodzi, w barwach Wisły wcześniej po raz ostatni grał we wrześniu 2018, w starciu Pucharu Polski z GKS Drwinia.
Kolejna seria gier zaplanowana jest na najbliższą środę (1 maja). Wisła o godzinie 17 powalczy w Nowym Targu z Podhalem, a Chełmiankę o tej samej porze czeka starcie u siebie z Czarnymi Połaniec.
Wiadomo już, gdzie puławianie rozegrają dwa domowe spotkania w trwającym sezonie. Obiekt przy ulicy Hauke-Bosaka 1 będzie bazową treningową dla zespołu uczestniczących w mistrzostwach świata do lat 20, które odbędą się w naszym kraju, m.in. w Lublinie. Biało-niebiescy przeniosą się do odległych od Puław o 35 kilometrów Kozienic. Na stadionie Kozienickiego Centrum Rekreacji i Sportu w Kozienicach przy ulicy Sportowej 1 będą gościć najpierw Orlęta Radzyń Podlaski (12 maja, godz. 17), a następnie Sołę Oświęcim (25 lub 26 maja, godz. 17). Na ostatni mecz w rundzie wiosennej Wisła wróci do Puław. 8 czerwca (godz. 17) podejmie Podlasie Biała Podlaska.
Wisła Puławy – Chełmianka 3:0 (1:0)
Bramki: Zuber 12, Kacprzycki 60 z rzutu karnego, Szczotka 79
Wisła: Kurek – Litwiniuk, Pielach, Poznański, Barański, Kacprzycki (76 Szczotka), Skałecki, Supryn (46 Popiołek), Kobiałka (59 Zmorzyński), Zuber (85 Chudyba), Stanisławski (82 Żelisko)
Chełmianka: Osuch - Kursa, J. Niewęgłowski, Chodziutko, Koszel (83 Pioś), Kotowicz, Uliczny, Czułowski, Kocoł (83 Aftyka), Efir (71 Szpak), Zawiślak (65 Kompanicki)
Żółta karta: Zuber
Sędziował: Karol Iwanowicz z Kraśnika
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?