Tylko dlaczego? Może komuś zależy, żeby wykazać, że PKP nie jest w stanie utrzymać się i trzeba je, jak i inne zakłady, przygotować do prywatyzacji.
Polskie Koleje Państwowe były niegdyś dumną firmą - państwową. Teraz - według naszych superfinansowych umysłów - nie ma miejsca na PKP na polskich torach. Bo i po co? Rządowi wygodnie - jak wszystko sprywatyzuje, nie będzie słynnego "socjalu" w firmach. Bo państwowe są ostatnimi, które mają przerost zatrudnienia. Są tam jeszcze związki zawodowe, a nawet niektórzy pracownicy pracują "tylko" po 40 godzin w tygodniu.
Po co to? Prywatyzacja jest lekiem na całe zło. Zatrudnienie spadnie. Płacić można mniej, a podatki do skarbu państwa w końcu zaczną wpływać. A wracając do PKP - po co nam ona? Deutsche Bahn albo inna państwowa zachodnia firma pewnie chętnie zajmie się naszymi państwowymi kolejami, które nie mogą się rozliczyć z kasą - państwową. Oni dadzą sobie radę.
Już zapomnieliśmy że "Polak potrafi".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?