W grudniu zeszłego roku w polskich mediach pojawiły się reklamy społeczne "Muzyka rozwija - kup dziecku instrument". - Grudzień to miesiąc zakupów. Obserwowaliśmy jakie produkty są reklamowane i które są kupowane w grudniu - mówił na konferencji prasowej poświęconej akcji minister kultury Bogdan Zdrojewski. - Z żalem spoglądaliśmy na wyniki, które pokazały, że wydatki na kulturę wówczas nie pojawiają się.
Problem nie dotyczy, rzecz jasna, tylko okresu świątecznego i kupna instrumentów. Cztery lata temu naukowcy z UMCS zbadali poziom wiedzy i umiejętności muzycznych uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Wyniki? Nastolatkom myliły się narodowości kompozytorów (Chopin bywał brany za Francuza, a Czajkowski za Polaka), nie rozpoznawali tańców ludowych, nie potrafili czytać nut, a wszystkie instrumenty dęte brzmiały dla nich jak trąbki. Najgorzej wypadły szkoły bardzo duże i te bardzo małe (poniżej setką uczniów). - Jesteśmy społeczeństwem z wielkimi zaległościami w edukacji muzycznej - nie krył wtedy dr Mirosław Grusiewicz z UMCS, jeden z autorów raportu.
Czy coś zmieniło się od czasu rozpoczęcia kampanii i zakończenia badań? Wątpliwe.
- Ogólne wrażenie, jest takie, że Polakom muzyka nie kojarzy się z przyjemnością tworzenia i doświadczania życia. Nie postrzegamy też muzyki jako tej dziedziny sztuki, która może powołać wspólnotę nawet na czas śpiewania jednej pieśni. Raczej skazujemy się na rolę pasywnych odbiorców, którym jest wszystko jedno, co kształtuje naszą wrażliwość - piszą organizatorzy.
W tym kontekście główne pytanie dyskusji wydaje się retoryczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?