Dziki straszą mieszkańców i niszczą alejki działkowe na Kalinie. Zobacz zdjęcia

Katarzyna Piekarczyk
Katarzyna Piekarczyk
Materiały nadesłane
Grasują w dzień i w nocy, niszczą alejki, ogrodzenia i uprawy. Działkowcy apelują, że zwiększająca się populacja dzików na Kalinie pustoszy ogródki, a także zagraża ich zdrowiu. Właściciele działek do prezydenta złożyli kolejne pismo z prośbą o odstrzelenie dzikiej zwierzyny.

- Przez lipiec, sierpień i prawie cały wrzesień mieliśmy spokój. Dziki nie ryły alejek, może dlatego, że na działkach przebywało wiele osób. W tym miesiącu zwierzęta znowu uaktywniły się i narobiły nam sporo szkód. Przybywa ich w tempie zastraszającym, pojawiają się też w dzień, nie tylko w nocy – mówi Halina Gaj-Godyńska, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kalina” w Lublinie.

Dziki podchodzą też w dzień

Do przykrego zdarzenia doszło w biały dzień pod koniec września. - Z wielkim rozpędem, taranując ogrodzenie i rozrywając je, wpadł ogromny dzik. Uderzając o metalowe części ogrodzenia, niszcząc je, zaczął biec w moją stronę. Ze strachu znieruchomiałam, nie mogąc poruszać nogami. Zaczęłam krzyczeć, wtedy to zwierzę przebiegło tuż koło mnie, wybiegając w końcu z impetem na alejki. Działkowicze krzykami odgonili go w zarośla - relacjonuje pani Wioletta.

Na początku października kolejne pisma z prośbą o pomoc wpłynęły do urzędu miasta. - Działkowcy boją się wchodzić na teren ogrodu, bo istnieje obawa, że za którymś razem dzik ich poturbuje. Codziennie otrzymuję po kilka telefonów od osób rozgoryczonych brakiem działań - dodaje prezes Halina Gaj-Godyńska

Jaki sposób na dzika?

Na terenie miasta Lublina nie można przeprowadzać odstrzału redukcyjnego dzików, ze względów prawnych oraz bezpieczeństwa.

Pod koniec maja na terenach ogródków działkowych przeprowadzono wizję lokalną. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, Polskiego Związku Łowieckiego oraz Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt w Lublinie, którzy zastanawiali się czy uda się na terenie ogrodu postawić odłownię. - Stwierdzono, że teren jest podmokły, a wąskie alejki uniemożliwiają transport odłowni – dodaje Halina Gaj-Godyńska.

Miasto ciągle szuka sposobu jak skutecznie odstraszyć dziką zwierzynę. - Obecnie analizujemy możliwość wykorzystania preparatów odstraszających, imitujących zapach niedźwiedzia i wilka oraz zakup specjalnej siatki, wystrzeliwanej pneumatycznie do wyłapywania dzików. Wydział Ochrony Środowiska prowadzi rozeznanie w tej sprawie - informuje Olga Mazurek-Podleśna z Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.

Działki ROD “Kalina” położone są po lewej stronie koryta rzeki Bystrzycy, pomiędzy ul. Turystyczną, a osiedlem mieszkaniowym RSM „Motor”. Teren zajmuje ok. 22 ha i składa się obecnie z 570 działek, z których 475 jest użytkowanych, kilkanaście wolnych, a ok. 70 to podmokłe nieużytki na terenie zalewowym Bystrzycy.

Czy technologie niszczą psychikę dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 22

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krowy są gwałcone

Niech ryją! Won od dzików. GO VEGAN!

S
Ska
22 października, 8:33, niepatriota:

Może te dziki zaczną rozwalać te działkowe budy, które straszą swoim wyglądem, zwłaszcza gdy opadną liście z drzew.

Te budy to czyjś dobytek. Won do swojej budy!

S
Ska
22 października, 08:32, Gość:

Podziękować takiej ekolożce Rusin ,wpuścić jej na ogród takich parę ,zobaczymy jej pseudo ekologię

22 października, 11:08, Gość:

No niech se pod kołdrę weźmie dzikusie

Rusin, Tokarczuk, wwforsa, green zamęt oj, uzbiera się chętnych do pracy w polu

S
Ska
22 października, 10:37, Gość:

Nic dziwnego lasy wycinamy, zwierzęta przychodzą pod smietniki na osiedlu. Lisy widząc człowieka nie uciekają. W latach siedemdziesiątych lasy były zarośnięte, krzewy, jarzyny, paprocie, kwiaty, śpiew ptaków, dzisiaj lasy wyglądem przypominają Nagasaki po wybuchu bomby, tak samo łąki kiedyś, a dziś. Dzisiejsza rzeczywistość ponura i zła.

A Pan ileś lasu zasadził?

S
Ska
22 października, 11:01, Wx:

Dzilkowcy proscie o pomoc wszystkie organizacje ktore sa przeciwko mysliwym i polowaniom, produkcji rolnej, one maja gotowe pomysly pewne i skuteczne np. dzialog z dzikami rozmowa prezentacja innnych rozwiazan niz bezsensowne rycie w ziemi,

Extra pomysł!! I rachuneczek też tym pseudo zielonym wystawić.

S
Ska
22 października, 10:20, Sylwaia:

Dziki powinny tam być bo to ci naturalny eco-system. Ludzie powinni się z tamtąt wynieść, bo powoduje neipotrzebny stres u dzikich zwierząt.

22 października, 11:30, Lornetka:

Ależ masz wspaniały towar pozazdrościć

Dobre, toć pseudo zieloni tak głoszą. Zapytać się trzeba tych wwforsa itp.czy przyjmą imigrantów pod dach.

Sorki, trzeba zapytać ich rodziców ?,hahaha

S
Ska
22 października, 11:32, Lornetka:

Ekolodzy mają na to patent tylko trzeba dobra trawę im dostarczyć w oparach dymu lepiej się myśli

Brawo!

S
Ska
22 października, 11:34, Wx:

Dzik z miast powinien byc eliminowany skutecznie, ale zeby takie rozwiazanie wprowadzic trzeba miec jaja, niestety zabijanie dzikow jest niemadialne i wlodarze sie boja radykalnych skutecznych rozwiazan. Ciekawe na kogo zwala wine jak zaczna ginac ludzie w wypadkach z dzikami w centum miast, lub po atakach watach loch z prosiakami... ranny lub wystraszony zaskoczony dzik too niezla maszyna do zabijania...

Popieram!

S
Ska

Wystawić rachunek dla pseudo zielonych, jak green niepokój, wwforsa itp.

G
Gość

Zaraz zaraz. Ponoć Czarnek coś wie więcej o dzikach. Może on coś pomoże.

J
Japolan

Odławiać (także we własnym zakresie) oraz dostarczać: Prezydentowi Lublina, Wojewodzie Lubelskiemu, posłom u senatorom (mijającej oraz nowej kadencji) - z wniesieniem do biura (gabinetu), gdzie dzik byłby uwalniany i zostawiany. Oni też powinni z bliska "dreszczyk emocji" przy spotkaniu z dzikiem.

W
Wx

Dzik z miast powinien byc eliminowany skutecznie, ale zeby takie rozwiazanie wprowadzic trzeba miec jaja, niestety zabijanie dzikow jest niemadialne i wlodarze sie boja radykalnych skutecznych rozwiazan. Ciekawe na kogo zwala wine jak zaczna ginac ludzie w wypadkach z dzikami w centum miast, lub po atakach watach loch z prosiakami... ranny lub wystraszony zaskoczony dzik too niezla maszyna do zabijania...

L
Lornetka

Ekolodzy mają na to patent tylko trzeba dobra trawę im dostarczyć w oparach dymu lepiej się myśli

L
Lornetka
22 października, 10:20, Sylwaia:

Dziki powinny tam być bo to ci naturalny eco-system. Ludzie powinni się z tamtąt wynieść, bo powoduje neipotrzebny stres u dzikich zwierząt.

Ależ masz wspaniały towar pozazdrościć

G
Gość
22 października, 08:32, Gość:

Podziękować takiej ekolożce Rusin ,wpuścić jej na ogród takich parę ,zobaczymy jej pseudo ekologię

No niech se pod kołdrę weźmie dzikusie

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie