Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekonomiści zapowiadają podwyżki cen żywności, paliwa i prądu. Jeszcze w tym roku

Piotr Nowak
- Ceny potrafią się zmieniać z dnia na dzień - mówi Łukasz Niedźwiadek, sprzedawca z ul. Ruskiej. Kupcy, z którymi rozmawiamy, przyznają, że dużych podwyżek na razie nie ma. Zdaniem ekonomistów, to zmieni się jeszcze w tym roku.
- Ceny potrafią się zmieniać z dnia na dzień - mówi Łukasz Niedźwiadek, sprzedawca z ul. Ruskiej. Kupcy, z którymi rozmawiamy, przyznają, że dużych podwyżek na razie nie ma. Zdaniem ekonomistów, to zmieni się jeszcze w tym roku. Małgorzata Genca
Podrożał już prąd, podrożeją żywność i paliwo - zapowiadają ekonomiści.

To już ostatnie dni niskich cen. Chociaż na razie nic na to nie wskazuje. Towaru jest tak dużo, że warzywa psują się na straganach. - Zarobki skończyły się razem z czereśniami. Czekamy na śliwki, bo teraz jest agonia - mówi Łukasz Niedźwiadek, właściciel stoiska przy ulicy Ruskiej.

- Wakacje - kwituje pani Grażyna, która nieopodal handluje produktami z własnego gospodarstwa. - Pomidorów jest dużo, ceny lecą w dół, ale niewiele się sprzedaje - dodaje.

I rzeczywiście, według analiz NBP, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu spadły o 0,8 proc. w skali roku. Jednak, zdaniem ekspertów, to cisza przed burzą, bo wkrótce zaczną piąć się w górę. - Wzrost cen żywności może nastąpić do końca roku - zapowiada dr Mariusz Kicia z Wydziału Ekonomicznego UMCS.

Już w lipcu podrożał prąd. To efekt doliczenia do rachunków opłaty za odnawialne źródła energii. Przy typowym rocznym zużyciu energii elektrycznej opłata dla każdego gospodarstwa domowego wzrośnie o 6,17 zł brutto.

Kolejne podwyżki mają wejść w życie od nowego roku. Opłaty na wsparcie elektrowni konwencjonalnych mają wzrosnąć z 3,87 zł do 8 zł brutto miesięcznie. Rocznie oznacza to o 50 zł więcej na rachunku. Na dalsze wzrosty mogą mieć wpływ wyższe ceny paliwa. Dr Kicia przypomina, że to właśnie taniej ropie zawdzięczaliśmy utrzymujące się od 2014 r. obniżki cen różnych produktów. - Teraz nie ma większych zawirowań w krajach wydobywających ropę, a wolniejszy wzrost gospodarczy największych gospodarek osłabia popyt na nią, więc jej cena powinna się stabilizować. Z tego powodu nie powinny więc rosnąć koszty przedsiębiorstw i ceny. Większym zagrożeniem może być rosnący kurs dolara. Jeżeli amerykański Bank Centralny zacznie podnosić stopy procentowe, to wtedy paliwa też będą drożeć.

Jeszcze wczoraj za olej napędowy na stacjach w Lublinie płaciliśmy mniej niż 4 zł, E-95 można było kupić nawet za 4,13 zł, E-98 za mniej niż 4,60 zł, a LPG za 1,59 zł. Jednak ceny ropy na światowych rynkach rosną, co nieuchronnie będzie miało przełożenie na zawartość naszych portfeli.

Według ostatniej prognozy NBP, w 2017 roku inflacja wyniesie 1,3 proc., a w następnym roku wzrośnie do 1,5 procent.

Koniec spadków cen. Czeka nas powrót inflacji

Niskie ceny warzyw i owoców wkrótce odejdą w przeszłość. - To efekt wprowadzenia podatku od handlu i programu 500 plus - twierdzi ekonomista.

Sprzedawcy są zgodni: - Rozpoczął się martwy sezon - usłyszeliśmy na targowisku przy ul. Ruskiej. - Zainteresowanie jest niewielkie. Widać, że wielu lublinian wyjechało na wczasy. Dopiero popołudniami zaczyna się ruch - mówi pan Mariusz, który handluje na jednym ze stoisk. Na co obecnie trwa sezon? - Przede wszystkim na paprykę i słoiki - śmieje się sprzedawca. Zaraz jednak dodaje, że bez fanów domowych przetworów obroty byłyby jeszcze niższe.

To wszystko pomimo stosunkowo niskich cen. Według GUS, wśród artykułów, które najbardziej potaniały w ciągu roku, są marchew (29 proc.), jabłka (22 proc.) i ser dojrzewający (12 proc.). Podrożały m.in. cytryny (70 proc.), cukier i ziemniaki (po ok. 31 proc.). O kilka groszy więcej niż w 2015 roku płacimy za śmietanę, twaróg, margarynę i olej rzepakowy.

Jak będzie w tym roku? - Zapowiada się kolejny rekordowy zbiór jabłek - prognozuje Zbigniew Chołyk, prezes Zrzeszenia Producentów Owoców „Stryjno- Sad”. - Niestety dla sadowników oznacza to, że ten sztandarowy polski produkt będzie tani. Podobnie jest w przypadku innych owoców - dodaje. Mniej niż przed rokiem płacimy za kasze, mleko, jaja oraz mięso i pieczywo. Na cenę tego ostatniego, ale też na przykład mięsa, wpływ mają żniwa. W niektórych częściach regionu przerwał je deszcz.

- Rolnicy są gotowi. Przydałoby się, żeby góra nam pomogła - przyznaje Piotr Burek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej. - Duży wpływ na ceny ma napływ zboża z Ukrainy. Apelowaliśmy do rządu o większą kontrolę nad importem, bo może to wpływać na obniżki.

Mimo skarg producentów na niskie zarobki Narodowy Bank Polski zapowiada wzrost cen. Według analityków NBP, średnie ceny towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce jeszcze w tym roku będą o 0,5 proc. niższe niż w 2015 r. Później będą stopniowo piąć się do góry, aż dojdzie do inflacji na poziomie 1,5 proc. w 2018 roku.

- Niewielki wzrost cen żywności w najbliższych miesiącach może być skutkiem rekompensowania sobie przez sklepy podatku od handlu, jaki zacznie obowiązywać od września - mówi dr Mariusz Kicia z Wydziału Ekonomicznego UMCS. - Impulsem dla wzrostu inflacji może być też rządowy program 500 plus, ale ten wpływ będzie wygasał na początku 2017 roku. Nie przewidujemy też zmian w polityce pieniężnej państw strefy euro, a to z nimi utrzymujemy największe kontakty handlowe - mówi ekonomista. Zastrzega, że większego wpływu na ceny nie będzie miał Brexit, a to ze względu na stosunkowo słabe związki gospodarcze pomiędzy Polską a Albionem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski