Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Zagramy w grupie z Rosjanami, Grekami i Czechami

LUB, TOB
Wszystko już jasne. W czerwcu 2012 roku piłkarze polskiej reprezentacji będą walczyć o wyjście z grupy i dalszą grę w mistrzostwach Europy z piłkarzami Rosji, Grecji i Czech.

O takiej grupie marzyli wszyscy optymiści w Polsce. Nikt już nawet nie psioczył, że zamiast Irlandii dolosowano nam Czechów, bo taka zamiana nie robi nam wielkiej różnicy. Najważniejsze, że niebiosa zesłały nam zamiast Anglików Rosjan, a zamiast Portugalczyków Greków. Pytanie, czy z takimi "europejskimi średniakami" możemy dać sobie radę?

Najgorsze jest to, że w Polsce po losowaniu zapanowała euforia. Wszyscy w tym amoku nie zauważyli jednak, że bardziej od nas cieszą się... nasi trzej rywale. Bo to Czesi, Grecy i Rosjanie mają lepszych piłkarzy i obiektywnie rzecz ujmując mają - przynajmniej na papierze - większe szanse na wyjście z grupy. Aby choć po części dowieść tej tezy, wystarczy spojrzeć na kadry naszych rywali. Owszem, Czesi to już nie jest ten wspaniały team z Poborskym czy Nedvedem w składzie, jednak Petr Cech, Milan Baros czy Tomas Rosicky to wciąż klasa światowa. To zawodnicy, którzy jednym zagraniem mogą przeważyć losy meczu. To samo można mówić o Pawliuczence czy Arszawinie w Rosji. Chyba niewielu już pamięta, jaki popłoch siali ci dwaj piłkarze na ostatnim Euro w defensywach o wiele solidniejszych niż ta polska...

W końcu Grecy. Tu, owszem, wielkich nazwisk nie ujrzymy. Zobaczymy za to niemiecką solidność, jakiej została ta drużyna nauczona przez lata, gdy prowadził ją geniusz Otto Rehhagel. Dziś wielkiego niemieckiego trenera na ławce już nie ma, przyswojona przez niego mentalność jednak została. Grecy wydają się być co najwyżej średniakiem, ale ich defensywa oparta na zgranych ze sobą piłkarzach bardzo dobrego Olympiakosu Pireus jest z pewnością lepsza od polskiej. Pomoc i atak natomiast, gdzie jest mieszanka rutyny (doświadczony Karagounis) z młodością, może zaskoczyć znów, jak podczas Euro 2004...

Ze względu na powyższe należy ostudzić nasze hurraoptymistyczne nastroje. Grupa jest dobra, praktycznie najlepsza z możliwych, jednak wciąż to nie my jesteśmy jej faworytem. Cała trójka rywali jest w zasięgu polskiej kadry, jednak to właśnie każdy z tych przeciwników będzie przystępował do meczu z nami w roli faworyta.

Kluczową rolę odegrają tutaj kibice. Ściany pomagały gospodarzom już nieraz, zarówno podczas ME, jak i MŚ. Można tu przypomnieć choćby słynne mistrzostwa w Korei i Japonii, gdzie Koreańczycy dotarli aż do fazy medalowej... Wszystko będzie zależało od pierwszego meczu, z Grekami. Jeśli fani poniosą dopingiem Polaków, a ci zagrają z ambicją, zaangażowaniem i od razu przyprą do muru rywali, będzie ciekawie i wreszcie być może nie będziemy świadkami słynnych trzech polskich spotkań na mistrzostwach; otwarcia, o wszystko i o honor...

Jakie są Wasze opinie na temat naszych rywali i szans Polaków na wyjście z grupy? Piszcie w komentarzach pod tekstem

***

Powiedzieli Kurierowi:

Cezary Kucharski, uczestnik MŚ, wychowanek Orląt Łuków
Wszyscy cieszą się z takiego losowania. Fakt, mieliśmy szczęście i na pewno mamy teraz większe szanse na awans niż w jakimkolwiek innym układzie. Nie należy się jednak nastawiać teraz na to, że szczęście pomoże nam po raz kolejny. Nie liczmy na nadprzyrodzone moce, które pomogą nam wyjść z grupy, tylko weźmy się do roboty.

Rafał Niżnik, piłkarz Motoru Lublin, były mistrz ligi duńskiej
Chyba lepiej nie mogliśmy trafić, wielka szansa przed nami, żeby wyjść z takiej grupy. Rywale, choć znajdują się wyżej w rankingu, są w naszym zasięgu. Naszą przewagą będą jeszcze kibice. Gdy oni dołożą cegiełkę, może być naprawdę dobrze. Mam świadomość, że z losowania cieszą się również przeciwnicy, ale uważam że każdy ma równe szanse.

Tomas Pesir, Czech grający w GKS Bogdanka
Cieszę się z takiego losowania. Dla mnie mecz Czechów z Polakami będzie najciekawszym na Euro, bo gram teraz w Polsce. Chciałem, abyśmy zagrali z Polską. Grupa być może wygląda na najsłabszą, ale nie można w taki sposób stawiać sprawy. Zespoły są wyrównane i każdy może awansować. W każdym kraju wzrosły chyba teraz nadzieje na ten awans.

Jerzy Dudek, były reprezentacyjny bramkarz
Teraz brakuje nam chyba tylko szampanów. Wielka radość zapanowała po wylosowaniu tej grupy, ale przestrzegam przed hurraoptymizmem, bo jak teraz nie awansujemy, to będzie obciach. Musimy być mentalnie przygotowani na tych rywali. Piłkarze nie mogą myśleć, że już mają awans w kieszeni. Potrzeba maksimum koncentracji.

Jacek Gmoch, były trener reprezentacji Polski
Przewidziałem to, mówiłem że taka grupa może nam się trafić. Można powiedzieć, że nawet sam ją wylosowałem. To jest bardzo dobra grupa, chyba najlepsza, jaka mogła nam się trafić. Ale trzeba jeszcze na boisku pokazać swoją wartość, wyjść na murawę, wykorzystać szansę. A ta niewątpliwie jest. Mogliśmy trafić o wiele gorzej.

Arkadiusz Onyszko, były reprezentant Polski, wychowanek Lublinianki
To coś nieprawdopodobnego. W studiu telewizyjnym wszyscy żartowaliśmy, że fajnie by było taką grupę wylosować i koszyk po koszyku to się sprawdzało. Mamy ogromne szczęście, ale i ogromna odpowiedzialność przed nami. Wiadomo, że przy wylosowaniu Anglii czy Francji, gralibyśmy bez presji, a tak jest obciążenie psychiczne.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski