EuroLigę rozpoczną we Włoszech. Domowe mecze AZS UMCS będzie grał w dwóch halach

Mistrz Polski z Lublina po raz pierwszy zagra w najsilniej obsadzonych rozgrywkach pucharowych kobiet. W minionym tygodniu AZS UMCS poznał rywali w fazie grupowej. Zespół trenera Krzysztofa Szewczyka trafił do grupy A i w tym roku zagra m.in. z ostatnim triumfatorem EuroLigi, tureckim Fenerbahce Stambuł.

- Każdy mecz będzie dla nas dużym wyzwaniem, ale również wielkim świętem koszykówki - mówił po losowaniu grup Krzysztof Szewczyk.

Pierwszy mecz fazy grupowej lublinianki zagrają w środę, 4 października. Rozgrywki zainaugurują meczem wyjazdowym z trzecią drużyną ostatniego sezonu EuroLigi, włoskim Beretta Famila Schio. W drugiej kolejce spotkań AZS UMCS ponownie czeka wyjazd, tym razem do hiszpańskiego zespołu Valencia Basket Club.

Kibice w Lublinie pierwszy mecz EuroLigi zobaczą 18 października. W trzeciej serii AZS UMCS gościć będzie zwycięzcę dwumeczu kwalifikacyjnego pomiędzy łotewskim TTT Ryga a rumuńskim ACS Sepsi-SIC (mecze odbędą się 20 i 27 września).

Dużo większe emocje będą zapewne towarzyszyć kolejnemu meczowi w Lublinie, gdy mistrzynie Polski spotkają się z Turczynkami ze Stambułu. Spotkanie z Fenerbahce rozegrane zostanie we wtorek, 31 października.

W fazie grupowej lubelskie koszykarki rozegrają w sumie 14 meczów. Ostatni 30 stycznia 2024 roku. Domowe spotkania akademiczki będą rozgrywać w dwóch halach - Globus oraz MOSiR. Z siedmiu takich meczów cztery razy zagrają w hali przy ul. ul. Kazimierza Wielkiego, a trzy przy Alejach Zygmuntowskich.

- Tam jest nasz dom i tam chcemy dalej podtrzymywać koszykarskie święto oraz wspaniałą atmosferę, której mogliśmy doświadczyć w poprzednich sezonach - tłumaczy Rafał Walczyk, prezes AZS UMCS.

Władze FIBA nalegały, aby wszystkie spotkania EuroLigi akademiczki grały w hali Globus. - Wynika to z pewnych obostrzeń FIBA, która w pierwotnej wersji w ogóle nie zgodziła się na rozgrywanie spotkań przy Alejach Zygmuntowskich. Po naszych zabiegach udało się osiągnąć kompromis i dzięki temu mamy możliwość rozegrania trzech meczów w hali MOSiR. Oczywiście pod warunkiem spełnienia obostrzeń ze strony FIBA - podkreśla prezes klubu.

Trener lubelskich koszykarek nie ukrywa, że wolałby wszystkie spotkania rozgrywać w hali, w której zespół występuje na co dzień. - Nie jest to komfortowa sytuacja, bo najlepiej gra się w domu. Ale nie mamy na to wpływu - przyznaje Krzysztof Szewczyk.

4 października: Beretta Famila Schio - AZS UMCS,
11 października: Valencia Basket Club - AZS UMCS,
18 października: AZS UMCS - TTT Ryga / ACS Sepsi-SIC,
25 października: DVTK HUN-Therm / London Lions - AZS UMCS,
31 października: AZS UMCS - Fenerbahce Alagoz Holding,
22 listopada: LDLC ASVEL Feminin - AZS UMCS,
29 listopada: AZS UMCS - Casademont Zaragoza,
6 grudnia: AZS UMCS - Beretta Famila Schio,
13 grudnia: AZS UMCS - Valencia Basket Club,
20 grudnia: TTT Ryga / ACS Sepsi-SIC - AZS UMCS,
10 stycznia: AZS UMCS - DVTK HUN-Therm / London Lions ,
17 stycznia: Fenerbahce Alagoz Holding - AZS UMCS,
24 stycznia: AZS UMCS - LDLC ASVEL Feminin,
30 stycznia: Casademont Zaragoza - AZS UMCS

Przed inauguracją EuroLigi AZS UMCS zagra mecz o Superpuchar. 30 września w Sosnowcu rywalem będzie BC Polkowice. Nowy sezon Orlen Basket Ligi Kobiet rozpocznie się 7 października, ale w 1. kolejce lublinianki będą pauzować. Obronę mistrzostwa Polski rozpoczną tydzień później w Bydgoszczy.