Sezon 2011 zakończyłeś w znakomitym stylu, pokonując w Warszawie wiele gwiazd światowego formatu.
Tak, to prawda. W swoim ostatnim starcie w tym roku udało mi się wygrać m.in. z medalistami tegorocznych mistrzostw świata seniorów w koreańskim Daegu Kristianem Parsem z Węgier (srebro) oraz Primożem Kozmusem ze Słowenii (brąz). Obaj są bardzo utytułowani, a trzeba również dodać, że Kozmus to aktualny mistrz olimpijski z Pekinu z 2008 roku.
W tym roku aż pięciokrotnie pokonałeś w bezpośredniej rywalizacji o 13 lat starszego Szymona Ziółkowskiego, mistrza olimpijskiego z Sydney i świata z Edmonton. W MP i MŚ seniorów to jednak on okazał się lepszy. Czy zadecydowało większe doświadczenie naszego mistrza?
Myślę, że zadecydował głównie mój lekki spadek formy. Poza tym, na mistrzostwach świata w Daegu musiałem się zmagać z kontuzją mięśnia dwugłowego, której nabawiłem się już na zgrupowaniu w Korei Południowej, kilka dnia przed startem.
Który sukces w tym roku cenisz sobie najbardziej?
Myślę, że tytuł młodzieżowego mistrza Europy (U-23) z czeskiej Ostrawy oraz złoto letniej uniwersjady w chińskim Shenzen.
Wychodzi na to, że za rok będziesz już jednym z kandydatów do medalu podczas olimpiady w Londynie...
Przede wszystkim muszę przepracować solidnie cały okres przygotowawczy do igrzysk olimpijskich oraz potwierdzić w 2012 roku minimum, które wynosi 78 m. Wówczas będę bardziej myślał o Londynie. Po drodze czekają mnie jeszcze mistrzostwa Europy seniorów, które odbędą się w stolicy Finlandii, Helsinkach.
Pochodzisz z Dolnego Śląska, a reprezentujesz Agros Zamość. A jak trafiłeś do klubu na Roztoczu?
Urodziłem się i wychowywałem w niewielkiej miejscowości Żarów. Rzut młotem trenowałem przez kilka lat w tamtejszym klubie Zielony Dąb. Cztery lata temu przyjechałem do Zamościa na igrzyska LZS i wówczas nawiązałem kontakt z prezesem Agrosu Konradem Firkiem. Zamojski klub zaproponował mi dobre warunki i zgodziłem się przyjąć ofertę.
A propos Twoich medali i sukcesów; nie irytuje Cię fakt, że młot nie jest tak popularny jak inne dyscypliny w Polsce?
Nie oszukujmy się, ale rzut młotem nigdy nie dorówna piłce nożnej ani innym, bardziej medialnym dyscyplinom, choć uważam uważam, że moja konkurencja również jest bardzo widowiskowa, jednak za mało pokazywana jest w telewizji i mało pisze się o niej w mediach.
A Twoje najbliższe plany?
Od kilku dni mam wakacje i zasłużony odpoczynek. Od października rozpoczynam przygotowania do nowego sezonu.
PAWEŁ FAJDEK
Urodził się 4 czerwca 1989 roku w Świebodzicach. Największym sukcesem w jego karierze było zdobycie tytułu młodzieżowego mistrza Europy w Ostrawie (2011), gdzie ustanowił rekord życiowy (78,54 m). 22-letni młociarz jest kolejnym wielkim talentem szlifowanym przez trenera Czesława Cybulskiego, twórcę sukcesów m.in. mistrzów olimpijskich z Sydney (2000): Kamili Skolimowskiej i Szymona Ziółkowskiego oraz Anity Włodarczyk, byłej rekordzistki i mistrzyni świata.
Przez ostatnie lata Fajdek poczynił niebywałe postępy: 2008 - 64,58 m, 2009 - 72,36 m, 2010 - 76,07 m i 2011 - 78,54 m.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
