FAWAG chce podbić Europę. Nowe produkty w Lubelskich Fabrykach Wag

– Postawiliśmy zainwestować we własny dział rozwoju produktu. Pierwszym krokiem jest wejście w nowatorską w Polsce technologię ważenia dynamicznego – mówi Józef Sidor, prezes FAWAG-u.

FAWAG przegrywał dotąd konkurencję z tanimi wagami elektronicznymi rodem z Dalekiego Wschodu. Stąd poszukiwanie w fabryce nowych technologii najwyższej, światowej jakości.

Czym wagi dynamiczne różnią się od tradycyjnych? – W tradycyjnych systemach ważony przedmiot musi spoczywać na wadze, co w znaczący sposób ogranicza możliwości zastosowań. Zwłaszcza w przemyśle spożywczym, czy wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z produkcją taśmową – tłumaczy prezes Sidor. – Waga dynamiczna umożliwia natomiast precyzyjne ważenie obiektów ruchomych. Do tego jest bardzo szybka, umożliwia nawet do pięciu ważeń na sekundę.

W fabryce rozpoczęły się już prace nad prototypem. Inwestycja pochłonie ok. miliona złotych. FAWAG chce produkować rocznie 4–10 wag dynamicznych. Cena jednej to od 40 do 100 tys. euro. – Waga dynamiczna do taśmociągów będzie miała zastosowanie m.in. w przemyśle mięsnym czy przetwórstwie spożywczym – mówi Tomasz Zarzyka, dyrektor handlowy FAWAG-u. – Mamy dobre rozeznanie rynku, wiemy, że na taki produkt jest duże zapotrzebowanie. Chcemy uzyskać pozycję jednego z liderów w tej dziedzinie.

Pierwsze wagi wyjadą z Lublina jeszcze w tym roku. W 2013 roku produkcja ma już iść pełną parą. – Będziemy wykorzystywać elektronikę i autorskie oprogramowanie, tworzone przez młody zespół fachowców, który nadal jest budowany. Na pewno planujemy jeszcze jego wzmocnienie, m.in. poprzez zatrudnienie elektroników czy projektantów-konstruktorów – dodaje Zarzyka.

Właścicielem fabryki jest FS Holding SA. FAWAG zatrudnia w tej chwili ponad 30 osób. Ale wejście w nowy segment umożliwi przyjęcie kolejnych pracowników.

– Dotąd specjalizowaliśmy się w produkcji wag samochodowych, pocztowych, sklepowych, laboratoryjnych czy do ważenia zwierząt. Przyszłość widzimy jednak w systemach dynamicznych i na ten kierunek zdecydowanie stawiamy – podkreśla prezes Sidor. – Mamy nadzieję na podbój Europy, co będzie oznaczało również nowe miejsca pracy w Lublinie.