Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Teatrów Niewielkich: Teatr skromny rozmiarami, lecz cenny

Andrzej Z. Kowalczyk
Carl Swift w monodramie "Matka Mejra i jej dzieci"
Carl Swift w monodramie "Matka Mejra i jej dzieci" Małgorzata Genca
Nie tylko jesień, lecz także początek lata obfituje w Lublinie w cykliczne imprezy teatralne. Po niedawnych "Sąsiadach" oraz letnim Forum Tańca, przez trzy dni - od soboty do poniedziałku - odbywał się u nas 9. Ogólnopolski Festiwal Teatrów Niewielkich, zorganizowany przez Wojewódzki Ośrodek Kultury.

Festiwal Teatrów Niewielkich to impreza cenna. Sięgająca głęboko do korzeni teatru. Przywodząca na pamięć czasy, gdy w teatrze najważniejszy był aktor i jego sztuka oraz bezpośrednie relacje wykonawcy i widza, o czym wielu twórców zdaje się dziś zapominać. - Lubelski festiwal stwarza wszystkim zainteresowanym możliwość budowania teatru na własną rękę i własną odpowiedzialność - mówił Henryk Kowalczyk, komisarz festiwalu. - A przede wszystkim jest okazją do spotkań ze sztuką wyrażającą głębokie treści i emocje w skoncentrowany, intensywny sposób.

W tegorocznej odsłonie zaprezentowano trzynaście monodramów przywiezionych z całej Polski, zarówno z wielkich ośrodków kulturalnych (Warszawy i Krakowa), jak też niewielkich miejscowości, takich jak Bełżyce, Wierzbica czy Pikulice. W większości były to spektakle oparte na tekstach współczesnych, czasem prowokujących czy kontrowersyjnych. Choć nie brakło również klasyki, np. Dostojewskiego czy Witkacego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski