- Spokojnie, moja rola jest raczej epizodyczna, poza tym nie wiem jeszcze, ile z tego, co zagrałem, pojawi się na ekranie - zastrzega na samym początku rozmowy. - W filmie nazywam się Jakub Kołodziej. Główny bohater jest moim kolegą z klasy.
Podczas tegorocznych wakacji Kuba był w Krakowie. O tym, że właśnie w tym mieście prowadzony jest casting do najnowszego filmu Janusza Majewskiego, dowiedział się od ciotki. - Zadzwoniłem do agencji i usłyszałem, że casting już się zakończył - mówi. - Opowiedziałem im jednak o sobie, o swoich doświadczeniach aktorskich. Kazali mi przyjść na rozmowę z reżyserem.
Kuba przekonał do siebie reżysera, mimo że nosi na stałe aparat ortodontyczny. - Wbrew pozorom to bardzo istotna sprawa, podczas zdjęć cały czas musiałem uważać, żeby nie było go widać - tłumaczy. - W latach czterdziestych poprzedniego wieku nie było jeszcze takich "wynalazków".
Pomimo tego, że aktorstwo jest jego prawdziwą pasją, kilkanaście dni na planie utwierdziło go w przekonaniu, że nie chce być aktorem filmowym. - Nie mógłbym tak godzinami czekać na swoje ujęcie - tłumaczy. - Będę zdawał do łódzkiej filmówki, ale na kierunek organizacja produkcji filmowej i telewizyjnej. Aktorstwo teatralne pozostanie jednak moją pasją.
"Mała matura 1947" wejdzie na ekrany kin w połowie przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?