Całe zdarzenie miało miejsce w piątek. - Do mieszkanki gm. Głusk zadzwoniła młoda kobieta. Podając się za siostrzenicę, powiedziała, że aktualnie przebywa na Śląsku, gdyż uczestniczy w pogrzebie i pilnie potrzebuje 20 tys. złotych - relacjonuje Anna Smarzak z KWP Lublin. - Kobieta za namową telefonującej zgodziła się na wysłanie pieniędzy przekazem pocztowym.
Czytaj Kronikę Policyjną Lubelszczyzny
Kobieta uzbierała więc całą gotówkę i wyruszyła na pocztę. Zrobiła dokładnie tak, jak sugerował jej "siostrzenica". Po powrocie do domu, ponownie odebrała od niej telefon. - Okazało się że pieniądze nie doszły, bo prawdopodobnie "ciocia" pomyliła się w jednej z cyfr rachunku. Rozmówczyni kazała więc ponownie iść "cioci" na pocztę i jeszcze raz wysłać gotówkę - dodaje Anna Smarzak.
Kobieta może mówić o dużym szczęściu, bo w drodze na pocztę spotkała swoją prawdziwą siostrzenicę, która, jak się okazało, nie prosiła o żaden przelew gotówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?