Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Puławy: Szarpali, kopali i rzucali koziołkiem o kostkę brukową. Ranne zwierzę trafiło do Leśnego Pogotowia

PW
Stowarzyszenie Leśne Pogotowie - Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt
Ranny koziołek trafił pod opiekę Stowarzyszenia Leśne Pogotowie - Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach Drugich (pow. lubelski). Jak wskazuje placówka, nad zwierzęciem brutalnie się znęcano. Koziołek ma m.in. oderwany kawałek ucha i połamane poroże.

Informację o zwierzęciu „terroryzującym pewną miejscowość” pracownicy Leśnego Pogotowia otrzymali kilkanaście dni temu. W minioną środę udało się odłowić koziołka, który trafił bezpośrednio do ośrodka.

– W międzyczasie dowiedzieliśmy się od mieszkańców, że nad zwierzęciem znęcało się wiele osób. Rzucało nim o kostkę brukową, szarpało za rogi, kopało i brutalnie przeganiało – napisało na swoim facebookowym fanpage'u Stowarzyszenie Leśne Pogotowie – Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.

Pracownicy ośrodka podejrzewają, że koziołek mógł zostać nieumiejętnie wychowany przez człowieka. Gdy wypuszczono go na wolność, to wciąż szukał pożywienia u ludzi.

– Ponoć nie przejawiał agresji, dawał się głaskać i karmić tym, których znał i wiedział, że nic złego od nich go nie spotka. Natomiast na agresję i bicie zaczął reagować agresją i bronił się atakując. Co w ludziach siedzi, że muszą okazać siłę i wyższość nad każdą istotą... – zastanawia się Leśne Pogotowie.

Koziołek jest ranny. – Ma oderwany kawałek ucha, drugiego nie ma do połowy, dużo otarć i bardzo poranione i połamane poroże - wylicza stowarzyszenie.

Zwierzę tuż po odłowieniu było agresywne także dla pracowników ośrodka, ale – jak twierdzą – jest już lepiej.

– Koziołek dziś wyraźnie wyluzował, spokojnie jadł i pił. Nie zamierzamy się z nim zaprzyjaźniać, ponieważ chcielibyśmy, żeby jednak miał szansę wrócić kiedyś na wolność – napisali w piątek na swoim fanpage'u.

W planach jest teraz przeniesienie zwierzęcia na duży wybieg, dzięki czemu uda się ograniczyć kontakt między nim a ludźmi do koniecznego minimum.

– Mamy nadzieję, że z czasem bardziej zdziczeje i może zacznie bać się ludzi. Może uda się też dołączyć go do kolejnego stadka wypuszczanych sarniaczków. Jeśli nie, oczywiście zostanie w Ośrodku na stałe – podkreśla Leśne Pogotowie.

W transporcie koziołka do ośrodka pomogła gmina Puławy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski