Najbliższe spotkanie będzie dla gospodarzy pierwszą ligową potyczką od 11 kwietnia. Zielono-niebiesko-czerwoni powrócą bowiem do walki o punkty po przebyciu kwarantanny spowodowanej zakażeniami koronawirusem. Trudno oszacować jak przerwa wpłynęła na legnicki zespół, który po raz ostatni cieszył się z wygranej 5 marca i od tamtej pory zanotował trzy remisy oraz dwie porażki. Podopieczni trenera Jarosława Skrobacza wciąż mają szansę na kwalifikację do baraży na koniec sezonu, więc z pewnością zawieszą "Górnikom" poprzeczkę wysoko.
- Myślę, że gra drużyny z Łęcznej jest klarowna i każdy wie czego się spodziewać - przyznaje kapitan Miedzi Szymon Matuszek, w rozmowie z klubowym portalem. - Nie jest to widowiskowy futbol, ale za to bardzo skuteczny. Są dobrzy w defensywie i mają dopracowane stałe fragmenty gry. Gra obronna i szybki kontratak to ich atuty – dodaje.
Łęcznianie nie mieli w ostatnim czasie przerw w ligowej rywalizacji. Problemem drużyny zielono-czarnych była natomiast skuteczność w ataku. W trzech poprzednich kolejkach "Górnicy" trafili do siatki tylko raz, a mecze z Puszczą Niepołomice i Widzewem Łódź zakończyły się bezbramkowymi remisami. - Musimy popracować przede wszystkim nad płynnością gry i zadbaniem o tworzenie sytuacji, bo to zależy od nas, ofensywnych zawodników - mówił skrzydłowy łęczyńskiego zespołu Serhij Krykun, po piątkowym podziale punktów w Łodzi.
Górnik wygrał tylko raz w ostatnich sześciu kolejkach. Mimo to ekipa prowadzona przez trenera Kamila Kieresia nadal zajmuje pozycję wicelidera tabeli i ma wysokie aspiracje. - Wydaje mi się, że już nie ma odwrotu. Jesteśmy na drugim miejscu w tabeli i każdy z nas chce grać w Ekstraklasie - przyznał przed kamerą Polsatu Sport po meczu w Łodzi Michał Mak. - Do awansu jeszcze bardzo daleka droga. Musimy walczyć w każdym meczu i punktować, bo jest dużo drużyn, które też chcą awansować. Musimy patrzeć na siebie i wygrywać - zaznaczył doświadczony zawodnik.
Podczas rundy jesiennej Górnik pokonał Miedź na własnym stadionie 1:0. Niemalże do ostatniej akcji meczu utrzymywał się wówczas bezbramkowy remis, jednak gola na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry drugiej połowy Paweł Baranowski. Jakim wynikiem zakończy się rewanż, przekonamy się we wtorkowy wieczór. Pierwszy gwizdek w konfrontacji, którą poprowadzi sędzia Wojciech Krztoń z Olsztyna zaplanowano na godzinę 17:00. Transmisję z Legnicy będzie można zobaczyć bezpłatnie na platformie Ipla. Bezpośredni link do relacji TUTAJ.
ZOBACZ TAKŻE:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?