Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna gra w sobotę z GKS Katowice (RELACJA LIVE, godz. 16)

KAMB
Jakub Hereta
Takiego bólu głowy sztab trenerski Górnika Łęczna jeszcze w tym sezonie nie miał. Zespół Jurija Szatałowa zmierzy się dziś na własnym stadionie z GKS Katowice ( godz. 16), jednym z faworytów do awansu. Problem w tym, że w GieKSie zmienił się trener i nie wiadomo, czego się spodziewać po zespole gości.

Zespół ze stolicy Śląska od niespełna tygodnia prowadzi Kazimierz Moskal, szkoleniowiec, który w swoim CV ma przygodę w europejskich pucharach jako sternik Wisły Kraków. Pod jego wodzą drużyna z Katowic nie zagrała jeszcze żadnego meczu, więc sztab szkoleniowy Górnika ma utrudnione zadanie przy rozpracowywaniu rywali.

RELACJA LIVE Górnik Łęczna - GKS Katowice

– Na pewno dla mnie, jako trenera, analiza przeciwnika jest utrudniona. Jak przychodzi do zespołu nowy trener, jest inne podejście zawodników, inne ustawienie, inny skład. Zmiana trenera to zawsze impuls, na pewno zawodnicy z Katowic będą więcej biegać i mocniej walczyć. Na to musimy być przygotowani – mówi przed spotkaniem Jurij Szatałow.

Na szczęście dla gospodarzy do sobotniego meczu przystąpią w najsilniejszym składzie. Żaden z zawodników nie narzeka na uraz, nie ma też absencji kartkowych. – Trener ma swój ból głowy co do taktyki, ale my w szatni też mocno się mobilizujemy na mecz z GKS Katowice. Gramy u siebie i nie dopuszczamy innej możliwości niż zwycięstwo. Na pewno nie zabraknie nam determinacji i woli walki. Wygraliśmy poprzednie dwa mecze i liczę na to, że sporo kibiców przyjdzie na stadion, aby zobaczyć nas na tle silnego przeciwnika – mówi przed pierwszym gwizdkiem Bartłomiej Niedziela, pomocnik Górnika.

Za gospodarzami przemawiają statystyki. GieKSa na terenie Górnika jeszcze nie wygrała. – Śmieję się, że odkąd jestem w GKS-ie, udaje mi się przełamywać nieudane passe. Wobec tego nie pozostaje nam nic innego, jak w końcu wygrać na trudnym terenie rywala. Łatwo nie będzie, bo Górnik to bardzo poukładany zespół – mówi bramkarz GKS-u Łukasz Budziłek dla oficjalnej strony klubu.

Górnik ma jeszcze jeden handicap. W Łęcznej piłkarze gości nie będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców, którzy dostali zakaz wyjazdów od PZPN.

Przewidywane składy. Górnik: Prusak – Tadrowski, Szmatiuk, Bielak, Sasin – Niedziela, Nikitović, Zawistowski, Nowak, Bonin – Zwoliński; GKS: Budziłek – Sadzawicki, Kamiński, Napierała, Chwalibogowski – Wołkowicz, Duda, Fonfara, Pitry, Wróbel – Zieliński.


Będą atrakcje i konkursy

Z okazji przypadającej 1 września 74. rocznicy wybuchu II wojny światowej kapitan zespołu Velijko Nikitović wystąpi z okolicznościową biało-czerwoną opaską, natomiast przed meczem odegrany zostanie hymn państwowy.

W przerwie meczu w trybuny zostaną wyrzucone trzy piłeczki tenisowe, a szczęśliwi posiadacze wezmą udział w konkursie rzutów karnych.

W związku ze sporym zainteresowaniem ze strony kibiców, klub otworzy kasy stadionu na kilka godzin przed meczem. W sobotę wejściówki będzie można nabywać już o godz. 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski