Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna liczy na rewanż z Wisłą Płock

Karol Kurzępa
Fot. Łukasz Kaczanowski
Dziś o godzinie 18 Górnik Łęczna podejmie na Arenie Lublin Wisłę Płock. Dla zielono-czarnych będzie to drugi mecz w rundzie finałowej.

Do końca sezonu Lotto Ekstraklasy pozostało sześć kolejek. Łęcznianie rywalizują w tzw. „grupie spadkowej” o zachowanie ligowego bytu na kolejne rozgrywki. W poprzedniej serii spotkań podopieczni Franciszka Smudy zrobili duży krok ku utrzymaniu, pokonując na wyjeździe Śląsk Wrocław 2:0.

Dla „Górników” była to druga z rzędu ligowa wygrana, która pozwoliła łęczyńskiej drużynie opuścić po kilku miesiącach strefę spadkową. Dlatego nastroje przed najbliższym meczem są w szeregach zielono-czarnych znakomite. - Trener dał nam swobodę i radość z gry. Wierzymy, że potrafimy grać i staramy się to robić - mówi kapitan Górnika, Grzegorz Bonin.

Teraz łęcznianie chcą się zrewanżować Wiśle Płock za porażkę, która miała miejsce 8 kwietnia. Bonin i spółka przegrali wówczas 2:3, choć do przerwy prowadzili 2:0.

- Czeka nas zupełnie inne spotkanie - uważa Dariusz Jarecki, obrońca zespołu z Łęcznej. - Jesteśmy świadomi tego, co się stało w poprzednim meczu z płocczanami i takich samych błędów już na pewno nie popełnimy. Po ostatnich dobrych wynikach w zespole widać więcej pewności siebie. A w rundzie finałowej dużo zależy od głowy i nastawienia do rozgrywanych spotkań - dodaje doświadczony defensor.

Co ciekawe, od wygranej z Górnikiem Wisła nie była w stanie odnieść ligowego zwycięstwa. W ostatnich meczach ekipa prowadzona przez Marcina Kaczmarka zanotowała dwa remisy i porażkę. “Nafciarze” mieli szansę na znalezienie się w czołowej ósemce Lotto Ekstraklasy, ale jej nie wykorzystali. Obecnie niebiesko-biało-niebiescy mają w tabeli przewagę zaledwie trzech oczek nad łęcznianami.

W minionej kolejce urazu nabawił się Przemysław Pitry, czyli nominalny napastnik Górnika, który ostatnio występował jako środkowy obrońca. 35-latek najprawdopodobniej nie będzie mógł zagrać już do końca obecnego sezonu. Jednak wszystko wskazuje na to, że w jego miejsce do składu wskoczy Gérson. Brazylijczyk pauzował z powodu kontuzji od poprzedniego starcia z płocczanami i powrócił do treningów w tym tygodniu.

Powrót Gérsona oznacza, że trener Smuda będzie znów zmuszony postawić na parę stoperów, która do tej pory nie występowała razem w meczu ligowym. Brazylijski defensor może stworzyć duet z Adamem Dźwigałą lub Pawłem Sasinem. Obaj ci zawodnicy zostali w ostatnim czasie przesunięci na środek obrony z konieczności. Kontuzje wyeliminowały bowiem z gry do końca sezonu Macieja Szmatiuka i Aleksandra Komora.

Większe szanse na grę od pierwszej minuty wydaje się mieć Dźwigała, który rozegrał dwa ostatnie spotkania na pozycji stopera w pełnym wymiarze czasowym. Co ciekawe, we wcześniejszych dziewięciu kolejkach 21-latek nie znajdował uznania w oczach Franciszka Smudy i mecze oglądał z wysokości trybun lub z ławki rezerwowych.

Paweł Sasin to z kolei specjalista od "łatania dziur". Doświadczony wychowanek Beniaminka Radom w obecnym sezonie grał już jako prawy obrońca, prawoskrzydłowy, defensywny pomocnik i stoper.

Trener Smuda jednak nie zdradza na kogo postawi w wyjściowej jedenastce. - Mam zawsze otwarty kapelusz i z niego wyciągam kolejnych piłkarzy - uśmiecha się opiekun łęcznian.

Szkoleniowiec Górnika nie będzie mógł posłać dziś do boju Szymona Drewniaka, który musi pauzować ze względu na żółte kartki. Nieobecność 23-latka w środku pola będzie dla łęczyńskiej drużyny dużym osłabieniem. Zawodnik wypożyczony z Lecha Poznań notował tej wiosny asysty oraz bramki. Poza Bartoszem Śpiączką i Grzegorzem Boninem to właśnie Drewniak jest trzecim najskuteczniejszym graczem zielono-czarnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski