Ten mecz mógł zacząć się dla łęcznian bardzo dobrze. Jednak przy golu Jakuba Chrzanowskiego w 4. minucie gry, sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i bramki nie uznał. Niedługo potem poprzeczkę gospodarzy obił Igor Korczakowski, który otrzymał dobre podanie od Patryka Szysza.
Później zdecydowanie więcej okazji strzeleckich stworzyli miejscowi. Torunianom w kilku sytuacjach brakowało skuteczności lub dobrymi interwencjami wykazywał się Damian Podleśny, który po raz pierwszy w tym sezonie stanął między słupkami w miejsce doświadczonego Sergiusza Prusaka.
Elana usilnie dążyła do otwarcia wyniku i dopięła swego tuż przed zejściem do szatni na przerwę. W 44. minucie na listę strzelców wpisał się Artur Lenartowski.
Tuż po zmianie stron zespół trenowany przez Rafała Góraka zadał zielono-czarnym drugi cios. Tym razem bramkę strzelił najskuteczniejszy zawodnik ekipy gospodarzy, Filip Kozłowski. Jak się okazało, więcej goli na Stadionie Miejskim imienia Grzegorza Duneckiego już nie padło i to fani Elany mogli cieszyć się z czwartej wygranej w obecnych rozgrywkach. Dzięki temu zwycięstwu drugoligowy beniaminek przeskoczył w tabeli zespół z Łęcznej.
Natomiast “Górnicy” wpadli w lekki dołek. Po odniesionym 11 sierpnia efektownym triumfie 5:1 nad Ruchem Chorzów, łęcznianie zdobyli tylko dwa punkty w trzech kolejkach. Najpierw zremisowali 2:2 na wyjeździe z Resovią, choć prowadzili już 2:0, później podzielili się punktami u siebie z GKS-em Bełchatów (1:1), a teraz wrócili na tarczy z Torunia.
Nadzieją dla kibiców Górnika na lepsze rezultaty ma być wracający po sześciotygodniowej pauzie z powodu kontuzji stawu skokowego, ofensywny pomocnik Krystian Wójcik. Zawodnik ten błyszczał formą w przedsezonowych sparingach i to właśnie na nim trener Rafał Wójcik chce w dużej mierze opierać grę swojego zespołu.
W następnej kolejce zielono-czarni zmierzą się przed własną publicznością z Olimpią Grudziądz. Do tej rywalizacji dojdzie 1 września o godzinie 18.
Elana Toruń - Górnik Łęczna 2:0 (1:0)
Bramki: Lenartowski 44, Kozłowski 48
Elana: Nowak – Górka, Urbański, Kołodziejski, Andrzejewski (77 Felsch), Kryszak, Lenartowski (90 Banach), Kościelniak (82 Lenkiewicz), Wołkowicz, Stryjewski (64 Stąporski), Kozłowski. Trener: Rafał Górak
Górnik: Podleśny – Zagórski, Waleńcik, Rogala, Pisarczuk, Łuszkiewicz, Korczakowski, Sosnowski (68 Dzięgielewski), Szysz, Bętkowski (54 Wójcik), Chrzanowski (54 Essam, 87 Szczerba). Trener: Rafał Wójcik
Żółte kartki: Kozłowski, Andrzejewski, Stąporski - Bętkowski, Essam.
Sędziował: Albert Różycki z Łodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?