Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hej kolęda, kolęda! Lubelskie parafie zaczynają maraton. Kto - i jak - przyjmie księdza po kolędzie?

Anna Chlebus
Anna Chlebus
Jacek Babicz / archiwum
- Od końca sierpnia br. doświadczamy "płaskowyżu" zakażeń COVID stale utrzymujących się na wysokim poziomie kilku tysięcy dziennie - mówi prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska z UMCS-u. Czy wpłynie to na tegoroczne wizyty duszpasterskie? Kto - i w jaki sposób - przyjmie księdza po kolędzie anno domini 2023?

Jak poinformował Onet Kobieta*, biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Zbigniew Zieliński zaapelował, aby wrócić do dawnej formy wizyty duszpasterskiej, czyli odwiedzania przez księży poszczególnych domów, nie tylko na specjalne zaproszenie parafian.

- Należy przypomnieć, że prawo kanoniczne zobowiązuje księży do tego, by odwiedzać domy swoich wiernych. A więc ta misja nie polega na tym, że ksiądz czeka w kościele, aż ludzie ewentualnie go zaproszą lub do kościoła przyjdą. To ma się nijak do tego, co podkreśla papież Franciszek: mamy wychodzić do ludzi. Nie jesteśmy zaproszeni, ale jesteśmy posłani - mówił podczas spotkania w domu biskupim.

Rzeczywiście - COVID zmienił w naszym codziennym życiu wiele. Na dodatek jeszcze nie do końca z niego zniknął, bo, jak podaje prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Instytutu Nauk Biologicznych UMCS, od końca sierpnia doświadczamy "płaskowyżu" zakażeń stale utrzymujących się na wysokim poziomie kilku tysięcy dziennie.

- Pół mojej rodziny nie przyjechało na Boże Narodzenie, bo jeden kuzyn miał pozytywny wynik i baliśmy się o zdrowie dziadków, którzy są już w podeszłym wieku - komentuje nasza Czytelniczka Iza z Lublina. - Sąsiadka też miała, więc o żadnym pożyczaniu przysłowiowej szczypty soli nie mogło być mowy. Choć oczywiście to raczej dmuchanie na zimne, bo to nie ta sama groza co w 2020, już trochę do tego wirusa się wszyscy przyzwyczailiśmy - dodaje.

Jak więc wizyty duszpasterskie będą wyglądały w naszej archidiecezji? Zwróciliśmy się w tej sprawie do jej rzecznika.

- Decyzję w tej sprawie pozostawiliśmy proboszczom poszczególnych parafii - mówi ks dr Adam Jaszcz. - To właśnie oni są najbliżej swoich wiernych i znają realia, podejmą ją więc najlepiej. Możliwe więc jest zarówno przysłowiowe chodzenie od domu do domu, jak i kolęda na zaproszenie.

Okazuje się, że nie tylko te dwie opcje wchodzą w grę.

- W najgłębszej pandemii spróbowaliśmy także kolędy wirtualnej, na której naraz mogła być obecna cała parafia - opowiada ks. Mirosław Ładniak, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie. - To było ciekawe doświadczenie, nabożeństwo online, do którego każdy mógł się dołączyć. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę na tamten moment. Rok później robiliśmy specjalne błogosławieństwa na wzór papieskich, a od kiedy skończyła się pandemia odwiedzamy wiernych już normalnie, w domach, jak wcześniej.

Choć większość parafii rozpoczyna wizyty duszpasterskie raczej po święcie Trzech Króli (6 stycznia), to w niektórych podmiejskich parafiach maraton już się zaczął.

- Podczas ogłoszeń parafialnych ksiądz wytłumaczył, że łatwiej mu będzie zrobić to teraz, przed powrotem dzieci do szkół, bo jest również nauczycielem religii i trudno byłoby zrealizować te dwie rzeczy naraz - mówi nasz Czytelnik Jacek z parafii pod wezwaniem Narodzenia NMP i Św. Sebastiana w Krasieninie. - Dla naszej rodziny to jednak niewielka różnica, bo z racji faktu, że wszyscy razem rzadko jesteśmy w domu zawsze zapraszamy księdza pod koniec kolędy, na oddzielną wizytę. Wtedy jest spokojniej, można porozmawiać i nie jest się w biegu.

Okazuje się, że osobiste zapraszanie księdza popierają zwłaszcza ci, którzy gościć go w ogóle nie planowali.

- To uczciwe postawienie sprawy. Kto chce ten zaprasza, nie ma nieporozumień - komentuje nasza Czytelniczka Iza. - Nie ma podstaw do zakładania, że każda osoba w bloku musi być katolikiem i trzeba się do niej dobijać. Ani takiemu otworzyć i powiedzieć "nie, dziękuję", bo na nic się przecież z nim nie umawiałam, ani udawać, że mnie nie ma... Ja go w domu nie nachodzę, kiedy sobie spokojnie siedzi, niech on też nie nachodzi mnie.

* Źródło tutaj.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski