Żeby jednak nie było tak różowo, łęcznianie muszą spojrzeć w statystykę swoich wyjazdowych wygranych, a raczej wygranej. W tym sezonie na trzynaście meczów rozegranych w gościach GKS wygrał tylko jeden, a było to 25 września 2010 roku z Dolcanem w Ząbkach. Do tego zawodnicy Jabłońskiego zremisowali pięć spotkań.
- Przymierzamy się do tego, aby wygrać spotkanie wyjazdowe - przyznaje trener Jabłoński. - Na pewno na Piasta nie można jednak patrzeć przez pryzmat tego, jakie wyniki osiąga wiosną. Jest to zespół, który nadal liczy się w walce o awans i na pewno na mecz z nami będzie mocno zmotywowany.
Motywacji nie zabraknie też gościom, którzy pomimo zeszłotygodniowej wygranej z Dolcanem, nie mają dużej przewagi nad drużynami zagrożonymi spadkiem. Tym bardziej że w najbliższej perspektywie GKS czekają trzy trudne spotkania i to w odstępie zaledwie dziewięciu dni.
Dziś z Piastem (godz. 18), w środę z Wartą Poznań, a w sobotę z Sandecją Nowy Sącz. Na szczęście dla łęcznian dwa ostatnie mecze rozegrają przed własną publicznością.
Po ostatniej wygranej z Dolcanem w składzie GKS nie powinno dojść do wielkich zmian kadrowych. Jedynie Adrian Paluchowski może stracić miejsce na rzecz Nildo lub Dejana Miloseskiego. Obaj wchodząc z ławki w poprzednim spotkaniu, pokazali kilka ciekawych zagrań. Trener Jabłoński jeszcze nie podjął decyzji, czy w Wodzisławiu Śląskim (tam odbędzie się mecz) zagra dwoma czy jednym napastnikiem.
Przypuszczalny skład GKS na mecz z Piastem: Wierzchowski - Sasin, Sołdecki, Magdoń, Zasada - Ricardinho, Bartoszewicz, Nowak, Miloseski, Kaczmarek - Pesir.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?