Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile świętego w szaleńcu? Premiera "Braci Karamazow"

Sylwia Hejno
Dymitr i Grusza
Dymitr i Grusza Małgorzata Genca
Wreszcie są. "Bracia Karamazow" kazali na siebie długo czekać. Z ośmiuset stron zostało dwieście pięćdziesiąt. - Każda adaptacja to gest barbarzyńcy - uważa Janusz Opryński, reżyser - Były kłótnie. Głównie z aktorami, którzy walczyli o ten tekst, bo są do niego bardzo przywiązani. Premiera spektaklu Teatru Provisorium w piątek.

W jednej ze scen książki, doprowadzony do ostateczności Iwan ciska w diabła szklanką. I choć nie ma diabła, ani nie ma szklanki, to rozpacz Iwana jest prawdziwa. Z ludzkiej otchłani, którą dobrze znał katorżnik Dostojewski wywodzi się święta rodzina jurodiwych - szaleńców i pomazańców jednocześnie. Oni, zdaniem Janusza Opryńskiego są dziś potrzebni jak lekarstwo. - Pokazują, że w upadku człowieka jest głęboki sens. Należymy do takiej duchowej arystokracji, która uważa, że znalazła się po właściwiej stronie. Tymczasem Dostojewski kieruje nas do nietzscheańskiej przestrzeni poza dobrem i złem, w której każe zastanowić się nad wydaniem każdego wyroku - mówi.

Nad braćmi ciąży swoista klątwa. Ujawnia ją kryminalna afera ojcobójstwa. Ale nie o kryminał tu chodzi, tylko o to, że nic nie jest takie, jak być powinno. Nawet zbliżający się do świętości starzec Zosima, po śmierci zamiast, jak to święty, pachnieć, zaczyna paskudnie śmierdzieć. - Piękna rodzinka - pisze prof. Cezary Wodziński w "Św. Idiocie, Projekcie antropologii apofatycznej" - A jak w niej wrze! Jakby sam diabeł wmieszał się w Karamazów i igrał sobie do woli z człowiekiem. A czy nie wmieszał się naprawdę? Nie zamazał ogonem boskiego obrazu w człowieku?

- Solidaryzujemy się z Iwanem, który chce oddać swój bilet do raju, wzrusza nas wiara Aloszy i fascynuje postać ojca, bo nie wiemy czy to kanalia, czy Sokrates, który zadaje pytania. - mówi Janusz Opryński - Im głębiej w las, tym mniej odpowiedzi. Ostrożność w interpretacji zawdzięczamy myśleniu filozoficznemu. Godzimy się na to, że ostatecznie nie wiemy, w której z tych postaci autor schował rację.

W głównych rolach zobaczymy: Łukasza Lewandowskiego (Iwan), Karolinę Porcari (Grusza), Magdalenę Warzechę (Katia), Mariusza Pogonowskiego (Dymitr), Marka Żerańskiego (Alosza), Adama Woronowicza (Stary, Chrystus, Diabeł), Jacka Brzezińskiego (Smierdiakow), Tomasza Bazana (Zosima, Woźnica, Prokurator), Anastazję Bernad (Liza) i Romualda Krężela (Rakitin).

"Bracia Karamazow", 8-9. O6, 10.06 (premiera), sala widowiskowa CK, ul. Popiełuszki 5, godz. 19.00, bilety 20-30 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski