Ojciec opuścił rodzinę, gdy była kilkuletnim dzieckiem.
– Byłam jednym z trojga rodzeństwa, miałam starszego brata Rafała i młodszego Cezarego. Mama wychowywała nas sama. Było ciężko – wspomina Neli.
Większość wydatków związanych z utrzymaniem trójki rodzeństwa pokrywała babcia. Gdy mama zaczęła chorować, Neli przejęła część jej obowiązków odciążając babcię, co jeszcze bardziej pogłębiło ich zażyłe relacje.
Mama Neli zmarła w 2005 roku. Wyrokiem sądu Neli i jej młodszy brat zostali adoptowani przez babcię.
Po śmierci mamy Neli całe swoje uczucia przelała na babcię,
która została jej jedynym opiekunem, powiernikiem, wsparciem duchowym i finansowym.
– Chodziła na wyawiadówki i pomagała, gdy miałam trudności w nauce, przygotowywała święta. Po prostu było jak w domu – opowiada Neli.
– Gdy skończyłam szkołę średnią, babcia wystarała się dla mnie o staż dla absolwentów. Za jej namową rozpoczęłam studia na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Studia były dzienne i bezpłatne, wszystkie koszty utrzymania przejęła na siebie babcia – dodaje Neli.
Niestety, fatum ciążące nad tą rodziną po raz kolejny dało znać o sobie.
– 6 października 2008 roku, zdarzyła się tragedia. Dziadkowie, jadąc samochodem, ulegli wypadkowi. Samochód prowadził dziadek, który wymusił pierwszeństwo przejazdu, doprowadzając do zderzenia z innym autem. Obydwoje zostali przewiezieni karetką do szpitala w Parczewie. Babcia leżała nieprzytomna w szpitalu do 15 grudnia – wspomina Neli ze łzami w oczach.
Gdy 15 grudnia dowiedziała się o śmierci babci, świat zawalił się jej po raz kolejny...
Tego ciosu już nie zniosła
Popadła w depresję, zwątpiła w sens życia. Straciła apetyt, zamknęła się w sobie, nie chciała wychodzić z domu. Porzuciła rozpoczęte studia, gdyż nie była w stanie przygotować się do egzaminów.
– Obecnie jestem bez pracy, środków na utrzymanie, perspektyw na przyszłość i pomysłu na życie. Staram się pracować dorywczo, by mieć na podstawowe potrzeby. Bardzo dotkliwie odczuwam utratę babci. Dodatkowo przygnębia ją dalszy rozpad rodziny – Rafał jest na drugim końcu Polski, Czarek po raz drugi musiał być adoptowany.
Winą za wypadek został obarczony mój dziadek, który wyrokiem sądu w Radzyniu Podlaskim został skazany.
– Czy w tak zawiłym przypadku mam szansę na jakiekolwiek odszkodowanie po babci? – pyta zrozpaczona Neli.
EKSPERT WYJAŚNIA
Gdzie samochód – tam odszkodowanie
Krzysztof Budzik
ekspert w zakresie odszkodowań
Mamy tu do rozstrzygnięcia kilka kwestii.
Po pierwsze – czy wnuczka może wystąpić z roszczeniem odszkodowawczym po śmierci babci?
Po drugie – kto jest adresatem roszczenia?
Po trzecie – czy kierowca, który pod wpływem alkoholu spowodował wypadek, spłaca koszty związane z odszkodowaniem dla pokrzywdzonych osób?
Na pierwsze pytanie odpowiedź jest twierdząca, bo Neli była dzieckiem adoptowanym przez zmarłą.
Na drugie również jest oczywista – adresatem jest towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym był ubezpieczony samochód sprawcy zdarzenia.
Towarzystwo ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie osobom poszkodowanym i pokrzywdzonym, a następnie egzekwuje wypłaconą kwotę od sprawcy wypadku. Jeśli sprawca z różnych względów nie jest w stanie zaspokoić roszczeń, odpowiedzialność na siebie przejmuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Masz pytania, wątpliwości? Zadzwoń!
Dziś od godz. 14 do 15 pod redakcyjnym bezpłatnym numerem 800 303 983 (dla dzwoniących z telefonów stacjonarnych) na pytania Czytelników zainteresowanych poruszoną tematyką czeka Krzysztof Budzik z Europejskiego Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym. Z komórek można dzwonić pod nr (81) 46 26 836 (opłata wg taryfy operatora)
Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?