Konrad Lisowski swój apel wygłosił na skrzyżowaniu Al. Racławickich z ul. Lipową, gdzie część plakatów odpadła już ze słupów i barierek, leżą na chodniku, chodzą po nich piesi. - To centrum miasta a jest oszpecone przez ten bałagan - podkreślał Lisowski. - Jeśli już kandydaci muszą umieszczać w Lublinie kolejne plakaty, niech przynajmniej zdejmą i uprzątną te, które wcześniej powiesili - apelował.
Czy KWW Nowoczesny Lublin nie zaśmiecałby miasta plakatami, gdyby miał na kampanię pieniądze z budżetu państwa - podobnie jak duże partie? - To nie o pieniądze chodzi. My po prostu stawiamy na kampanię w Internecie i na bezpośrednie spotkania z wyborcami - zapewnia Lisowski. - A poza tym nie jesteśmy przeciwko plakatom w ogóle - ale wszystko musi mieć umiar - dodaje.
Lisowski wystosował swój apel mailowo do wszystkich konkurencyjnych komitetów wyborczych. Na razie - bez odzewu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?