Katarzyna Krawczyk oraz Anhelina Łysak wrócą ze stolicy Węgier z brązowymi medalami

Łysak, rywaliizująca na węgierskich matach w kategorii wagowej do 57 kg, choć przegrała w ćwierćfinale z Chinką Kexin Hong, otrzymała szansę na konfrontację o brązowy medal. Niestety, przeciwniczka, Guillia Oliveira z Brazylii, nie mogła stanąć do walki z powodu kontuzji, co oznaczało, że Anhelina zdobyła brązowy medal bez walki.

Dzięki zajęciu trzeciej lokaty, Łysak zgromadziła cenną pulę punktów potrzebnych do rozstawienia na igrzyskach olimpijskich.

Krawczyk walczyła natomiast na Węgrzech w wadze do 53 kg. 33-letnia zapaśniczka Cementu-Gryfa w decydującej walce o brąz pokonała w spektakularnym stylu Sakibjamal Esbosynovą z Uzbekistanu, osiągając przewagę techniczną 19:9. Co ciekawe Krawczyk ze stanu 1:9 zdobyła osiemnaście punktów z rzędu. To kolejny dowód na jej niesamowity talent, determinację i ciężką pracę.

- Jesteśmy niezwykle dumni z naszych zawodniczek i gratulujemy im tych wspaniałych osiągnięć - podkreśla Mieczysław Czwaliński, prezes Lubelskiego Związku Zapaśniczego i wiceprezes Cementu-Gryfa.

Budapesztański memoriał miał status turnieju rankingowego UWW, co oznacza, że jego uczestnicy mogli powalczyć o dodatkowe punkty, dzięki którym najlepsi będą rozstawieni na najważniejszych w tym roku zawodach, igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata, co było szczegóólnie istotne dla Anheliny Łysak, która wywalczyła kwalifikację do Paryża.

Z kolei dla naszych pozostałych reprezentantek punkty rankingowe będą miały także znaczenie w kategoriach nieolimpijskich. W tym roku bowiem, ze względu na rok olimpijski czempionat globu będzie odbywał się właśnie w tych kategoriach, które nie będą rozgrywane na igrzyskach.

Biało-czerwone, podopieczne trenerów Dariusza Grzywińskiego oraz Igora Lobasa w klasyfikacji punktowej zajęły drugie miejsce, jednak w klasyfikacji medalowej Polska okazała się najlepsza, spośród 26 startujących ekip.

Teraz polskie kadrowiczki udadzą się na zgrupowanie do Spały, aby w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich szlifować formę do kolejnych wyzwań.