Katarzyna Krawczyk wróci z zapaśniczych mistrzostw świata seniorów w Belgradzie bez medalu

Zapaśniczka z Kanady była najwyżej rozstawioną zawodniczką w tej kategorii wagowej, podczas czempionatu w stolicy Serbii. Karla Lorena Godinez Gonzalez w lipcu triumfowała między innymi w zawodach Poland Open, natomiast w przeszłości była medalistką mistrzostw świata.

– Byłam świadoma z kim walczę. Z moją rywalką dużo trenowałyśmy wcześniej na międzynarodowych zgrupowaniach, sparingi były bardzo wyrównane, ale wcale nie byłam od niej słabsza. Jak wiadomo jednak sparingi to sparingi, a zawody to zawody – zaznacza Katarzyna Krawczyk, zapaśniczka Cementu-Gryfa.

– W Belgradzie Kanadyjka od początku niezwykle miocno do mnie stanęła i w ogóle nie dała mi się rozwinąć. Co prawda nie wykonała swojej koronnej akcji, gdyż cały czas pilnowałam, aby jej nie oddać ręki i żeby nie doszło do uchwytu pod pachę, Niestety zaskoczyła mnie inną akcją i później już było bardzo ciężko odrobić mi stratę punktową. Bardzo dobrze czułam się na rozgrzewce, jednak przeciwniczka była dobrze przygotowana i nastawiona na mnie. Teraz muszę znaleźć chwilę na odpoczynek, wakacje i doprowadzenie swojego zdrowia do stuprocentowego stanu, aby jak najlepiej przygotować się do następnego sezonu – dodaje.

Krawczyk w Belgradzie wystąpiła w kategorii, w której na co dzień nie walczy i która nie jest kategorią olimpijską. Po przegranej potyczce o trzecie miejsce w turnieju Poland Open w swojej koronnej kategorii do 53 kg, miejsce w reprezentacji na mistrzostwa świata w Serbii przypadło w tej wadze Roksanie Zasinie.

Z kolei we wtorek do boju ruszy Anhelina Łysak, klubowa koleżanka Krawczyk, która wystartuje w Belgradzie w olimpijskiej kategorii do 57 kg. Po wywalczeniu m.in. tytułu mistrzyni Polski, srebra podczas Poland Open oraz wygraniu kadrowej rywalizacji z rywalkami, to właśnie Łysak będzie walczyła o podium na serbskich matach, dające przepustkę na igrzyska olimpijskie do Paryża.