"Kolorowe jarmarki" w The Voice. Lublinianka Renata Wółkiewicz podbija rosyjską scenę

Renata Wółkiewicz przygotowuje się do kolejnego występu w konkursie muzycznym „Głos”. Rosyjska wersja znanego także w Polsce programu „The Voice” przyciąga przed ekrany miliony widzów. - Program budzi wiele emocji. Artyści prezentują bardzo wysoki poziom - mówi Renata Wółkiewicz.

Piosenkarka pochodzi z Lublina. Tu mieszka część jej rodziny. Rodzice towarzyszyli Renacie podczas pierwszego występu, kiedy zaśpiewała „Kolorowe jarmarki” z repertuaru Maryli Rodowicz.

- Emocje były wielkie, ale wierzyłem, że sobie poradzi. Bardziej obawiałem się reakcji publiczności i trenerów - przyznaje Marek Wółkiewicz, ojciec Renaty i pastor Kościoła Zielonoświątkowego „Oaza”. Przyznaje, że córka od dziecka zdradzała muzyczne uzdolnienia. - Podczas rodzinnego świętowania Bożego Narodzenia weszła na krzesło i zaczęła śpiewać kolędy. Miała wtedy 5 lat. Już wtedy wiedzieliśmy, że ma talent - wspomina Marek Wółkiewicz.

Renata jest absolwentką wokalistyki na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Gra też na skrzypcach i pianinie oraz komponuje. Pasjonuje ją muzyka klezmerska i gospel. Ważne miejsce w jej życiu zajmuje wiara.

- Muzyka powinna dawać ludziom nadzieję i miłość - przyznaje i dodaje, że sama doznała cudu. - Był czas, kiedy straciłam głos, ale Bóg mnie uzdrowił. Opowiedziałam o tym podczas warsztatów gospel, które siedem lat temu prowadziłam w Petersburgu. Miejscowy pastor poprosił, żebym została w Rosji. Mieszkam tam już od sześciu lat. Pokochałam ten kraj. Dla Rosjan nie jestem imigrantką, tylko piosenkarką.

Polka przygotowuje się do występu na żywo, który w najbliższy piątek będzie transmitować pierwszy kanał rosyjskiej telewizji. Zaśpiewa jedną z piosenek Ałły Pugaczowej.

Zwycięzcę wyłonią jurorzy i publiczność w głosowaniu SMS.