Koncert w Graffiti: Blaze Bayley powrócił do Lublina (ZDJĘCIA, WIDEO)

Koncert zespołu Blaze Bayley poprzedziły występy dwóch lubelskich kapel. Jako pierwszy wystąpił Highlow, laureat ostatniej edycji Staś, który coraz śmielej poczyna sobie na rockowej scenie. Po nich z dłuższym setem zaprezentował się bardziej doświadczony Mr. Hyde. W tym czasie Blaze Bayley osobiście sprzedawał swoje płyty oraz koszulki i gadżety promujące jego zespół. Nie odmawiał swoim fanom pamiątkowych zdjęć. Dość ciekawa postawa artysty, który nie chowa się w vip-roomie, lecz dosłownie staje frontem do swojego klienta.

Po lubelskiej porcji rocka przyszedł czas na gwiazdę wieczoru. I tutaj również nie obyło się bez niespodzianek. W trakcie kiedy muzycy stroili swoje instrumenty ktoś z publiczności rzucił hasło "Painkiller". Perkusista Claudio Tirincanti szybko podchwycił temat i zagrał wstęp ze wspomnianego utworu Judas Priest. Potem było już tylko lepiej...

W pierwszej części koncertu Blaze skupił się na utworach z najnowszej płyty The King Of Metal. W dalszej części nie zabrakło utworów z czasów kiedy Bayley był wokalistą Iron Maiden. Zdaniem samego wokalisty, najlepszego zespołu heavy metalowego. Trzeba przyznać, że lubelska publiczność żywo reagowała zarówno na nowe jak i bardziej znane utwory, które zaprezentował Blaze. Choć nie oszukujmy się, że te z dorobku "żelaznej dziewicy" wzbudzały najwięcej emocji.

Z wokalistów Iron Maiden w Lublinie nie było tylko Bruce'a Dickinsona, ale kto wie... Zgodnie z prima aprilisowym żartem współorganizatora koncertu Blaze'a wszystko jest możliwe.

Zapowiedzi, relacje, wideo - zobacz, co się dzieje w najstarszym klubie po tej stronie Wisły - oglądaj serwis Koncerty w Graffiti

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!